W wywiadzie publikowanym w poniedziałkowym numerze dziennika "New York Times" Obama zastrzegł jednak, iż na irackim froncie winna pozostać pewna stała liczba żołnierzy, mających walczyć z Al-Kaidą w Iraku. Obama zakomunikował również, że jeśli obejmie urząd prezydenta USA, nie będzie zabiegać o ustanowienie jakichkolwiek stałych baz amerykańskich w Iraku. Niedzielny "New York Times" podawał natomiast, że administracja prezydenta George'a W. Busha rozważa wycofanie dodatkowych oddziałów bojowych z Iraku. Jednym z głównych powodów - zdaniem gazety - ma być paląca potrzeba wzmocnienia wojsk USA w Afganistanie, gdzie talibowie nasilili ostatnio ofensywę i zadali ciężkie straty siłom NATO. Rozważa się wycofanie do końca kadencji Busha (20 stycznia 2009) co najmniej jednej, a może nawet trzech brygad bojowych z Iraku. Obecnie jest ich tam 15. Gdyby wycofano trzy brygady, w Iraku pozostałoby jeszcze 120-130 tysięcy wojsk amerykańskich.