Obama zadzwonił także do premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który "poinformował go o najnowszych wydarzeniach w Gazie i Izraelu" - napisał Biały Dom w komunikacie. Tymczasem izraelskie media podały, że członkowie gabinetu bezpieczeństwa prowadzą dyskusje na temat operacji "Filar Obrony". W oświadczeniu Białego Domu dodano, że podczas rozmów z Mursim i Netanjahu amerykański prezydent wyraził żal z powodu ofiar śmiertelnych po stronie izraelskiej i palestyńskiej. Obama przebywa obecnie w Kambodży, gdzie uczestniczy w szczycie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Rozmawiał z Mursim i Netanjahu w środę i w piątek. Według izraelskiego radia publicznego w poniedziałek wieczorem Netanjahu spotkał się z dziewięcioma najważniejszymi ministrami, by rozpatrzyć egipską propozycję dotyczącą rozejmu z palestyńskimi grupami zbrojnymi w Gazie. Według radia Izrael chciałby, aby rozejm obowiązywał przez 24 do 48 godzin. W tym czasie obie strony ustaliłyby warunki zawieszenia broni. Wśród tych warunków radio wymienia ewentualne złagodzenie blokady Strefy Gazy. Lider sprawującego władzę na tym terytorium Hamasu Chaled Meszal powiedział w poniedziałek w Kairze, że jego ugrupowanie "nie jest przeciwne rozejmowi" pod warunkiem, że spełnione zostaną żądania "zakończenia agresji i zniesienia blokady" Strefy Gazy. W odpowiedzi na ostrzał rakietowy swojego terytorium Izrael w środę rozpoczął operację przeciwko zbrojnym grupom palestyńskim w Strefie Gazy. Według Hamasu w ofensywie zginęło ponad sto osób, w tym kobiety i dzieci. Po stronie izraelskiej śmierć poniosło trzech cywilów.