W oświadczeniu złożonym po spotkaniu z prezydentem Korei Południowej Li Miung Bakiem, na marginesie szczytu G20, Obama podkreślił, że "muszą być konsekwencje za tak nieodpowiedzialne postępowanie". Obama udzielił też pełnego poparcia staraniom Seulu aby Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła Koreę Północną za incydent. - W pełni popieramy te działania i uważamy je za słuszne - powiedział. Według niezależnego śledztwa w sprawie incydentu z marca br., południowokoreański okręt "Cheonan" został zatopiony przez północnokoreańską torpedę. Incydent spowodował znaczny wzrost napięcia między obu państwami koreańskimi. Obama obiecał też swemu rozmówcy, że najpóźniej na początku przyszłego roku przedłoży Kongresowi do zatwierdzenia od dawna odkładane porozumienie o wolnym handlu z Koreą Południową. Porozumienie o wolnym handlu z Seulem wynegocjowała w 2007 r. poprzednia republikańska administracja George'a W. Busha, ale jego ratyfikacja przez Kongres utknęła w martwym punkcie po protestach amerykańskich producentów samochodów. Są oni zdania, że porozumienie nie idzie wystarczająco daleko w usuwaniu barier utrudniających sprzedaż amerykańskich samochodów w Korei Południowej. Również demokratyczna administracja Obamy od stycznia ub. roku zwlekała z przesłaniem porozumienia Kongresowi.