- Z powodu ostatnich zmian w kierunku przesuwania się pióropusza wulkanicznego pyłu Air Force One odleci z Irlandii do Londynu dziś wieczorem. Jutrzejszy program będzie realizowany zgodnie z planem - mówił w poniedziałek urzędnik Białego Domu. Obama miał spędzić noc w Irlandii i wylecieć do Londynu we wtorek rano. W ubiegłym roku erupcja innego islandzkiego wulkanu zmusiła Obamę do odwołania wizyty w Polsce, gdzie miał wziąć udział w pogrzebie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2010 roku chmura pyłów po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjoell spowodowała anulowanie ponad 100 tys. lotów i uwięzienie na lotniskach milionów pasażerów. Obecna erupcja wulkanu Grimsvotn rozpoczęła się w sobotę. Dziś służby meteorologiczne podały, że wulkan w dalszym ciągu wyrzuca duże ilości pyłów, które dotarły aż do oddalonego o 400 km Reykjaviku. Według Eurocontrolu, słup pyłów sięga wysokości między 8 a 12 km. Obama miał w Irlandii także problemy samochodowe. Zobacz film: