W wydanym po spotkaniu oświadczeniu Malala napisała, że spotkanie z prezydentem USA, który jest w dodatku laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, to dla niej wielki zaszczyt."Podziękowałam prezydentowi za poparcie Stanów Zjednoczonych dla edukacji w Pakistanie i Afganistanie oraz za pomoc, jakiej udzielają syryjskim uchodźcom. Wyraziłam opinię, że ataki przeprowadzane przez drony (samoloty bezzałogowe) napędzają terroryzm, ponieważ prowadzą do śmierci niewinnych ludzi i budzą niechęć wśród Pakistańczyków. Jeśli ponownie skupimy nasze starania na edukacji, przyniesie to wielkie rezultaty" - dodała dziewczynka. Zaapelowała też o ściślejszą współpracę między USA i Pakistanem. Biał Dom poinformował, że do spotkania Malali z prezydentem i jego małżonką doszło w Gabinecie Owalnym. W piątek Pakistanka przemawiała na spotkaniu zorganizowanym przez Bank Światowy; później tego samego dnia ma wystąpić w szkole, do której uczęszczają córki Obamy. Malala Yousafzai została w czwartek laureatką tegorocznej Nagrody Sacharowa, przyznawanej przez Parlament Europejski za zasługi w walce o prawa człowieka. Jej nazwisko pojawiało się również w medialnych spekulacjach przed ogłoszeniem w piątek laureata Pokojowej Nagrody Nobla (ostatecznie wyróżnienie to przypadło w udziale Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej). W wieku 11 lat Malala zaczęła pod pseudonimem prowadzić bloga, w którym opowiadała się za prawem kobiet do edukacji, wolności i decydowania o własnym losie. Mieszkała w dolinie Swat, na północy Pakistanu, gdzie tamtejsi talibowie sprzeciwiali się edukacji dziewcząt. Nastolatka stała się symbolem walki o te prawa, gdy w październiku 2012 roku została zaatakowana przez talibów w drodze powrotnej ze szkoły. Przeżyła postrzały w głowę i szyję, po intensywnej rehabilitacji w Anglii kontynuuje tam edukację.