Głównymi tematami amerykańsko-rosyjskiego szczytu będą problemy redukcji strategicznych broni ofensywnych, plany rozmieszczenia elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie i kwestie nierozprzestrzeniania broni jądrowej, w tym programy nuklearne Korei Północnej i Iranu. Oczekuje się, że Obama i Miedwiediew podpiszą ramowy dokument, określający parametry nowego traktatu, który ograniczy potencjały ofensywne dwóch krajów i który zastąpi wygasający 5 grudnia układ o redukcji broni strategicznych z 1991 roku (START-1). Liderzy dwóch krajów będą też rozmawiali o sytuacji w Afganistanie, Pakistanie i na Bliskim Wschodzie, problemach energetycznych, zagadnieniach bezpieczeństwa euroatlantyckiego, w tym o rozszerzeniu NATO, a także o walce z globalnym kryzysem gospodarczym. Obama zechce zapewne również poruszyć problem Gruzji, sprawę Michaiła Chodorkowskiego oraz temat poszanowania praw człowieka i wolności mediów w Rosji. Prezydencki Air Force One wylądował na rządowym lotnisku Wnukowo-2 w Moskwie ok. godz. 13.20 czasu moskiewskiego (11.20 czasu polskiego). Bezpośrednio z lotniska Obama udał się do Parku Aleksandrowskiego przed Murem Kremlowskim, gdzie złoży wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza, oddając w ten sposób hołd żołnierzom rosyjskim poległym na frontach II wojny światowej. Pierwszy dzień pobytu w rosyjskiej stolicy amerykańskiemu prezydentowi wypełnią rozmowy z Miedwiediewem. Prezydenci będą konferowali na Kremlu - najpierw w wąskim gronie, z udziałem szefów MSZ i doradców ds. polityki zagranicznej, a następnie w szerszym składzie. Tam też między godziną 18.00 a 19.00 czasu moskiewskiego (16.00 a 17.00 czasu polskiego) planowana jest wspólna konferencja prasowa dwóch liderów. Wieczorem Miedwiediew podejmie Obamę kolacją w swojej rezydencji w Gorkach, 15 km na zachód od Moskwy. Przed przyjęciem do prezydentów dołączą małżonki - Swietłana i Michelle. Obamie w podróży do Rosji towarzyszą też córki: 11-letnia Malia i 8-letnia Sasha. We wtorek gospodarz Białego Domu spotka się z premierem Rosji Władimirem Putinem, byłym prezydentem ZSRR Michaiłem Gorbaczowem, liderami opozycji, aktywistami organizacji pozarządowych, studentami i biznesmenami. Pezydent USA zatrzyma się w niedawno otwartym hotelu "Ritz-Carlton" przy ulicy Twerskiej, tuż obok Kremla. Pięciopokojowy apartament prezydencki - z widokiem na Plac Czerwony, Kreml i Sobór Chrystusa Zbawiciela - kosztuje tam 500 tys. rubli za dobę (16 tys. dolarów). Świta Obamy liczy około 500 osób, w tym 200 agentów Secret Service i około 180 dziennikarzy. Prezydentowi USA towarzyszy też m.in. sześciu lekarzy i ekipa kucharzy.