Obama spotkał się we wtorek w Białym Domu z królem Jordanii Abdullahem II, który jako pierwszy przywódca arabski wezwał Asada do rezygnacji. - Niestety, nadal widzimy przemoc na niedopuszczalną skalę (w Syrii) - powiedział prezydent w czasie wspólnego z monarchą wystąpienia dla mediów w Białym Domu. Oświadczył, że rząd USA "prowadzi konsultacje z Jordanią, aby wywrzeć na Syrię międzynarodową presję, która skłoni reżim w Damaszku do ustąpienia, żeby w Syrii mogło dojść do bardziej demokratycznych zmian". Na spotkaniu z królem Obama omawiał także perspektywy wznowienia rozmów między Izraelem a Palestyńczykami. Jordański monarcha pełnił kilkakrotnie rolę pośrednika w dialogu między obu stronami, współpracując w tym zakresie z Waszyngtonem. Tym razem jednak starał się nie rozbudzać większych oczekiwań co do wznowienia procesu pokojowego. "Musimy trzymać kciuki i mieć nadzieję, że potrafimy wyprowadzić z impasu Izraelczyków i Palestyńczyków" - powiedział. 3 stycznia rozpoczęli wstępne rozmowy w Jordanii wysłannicy Izraela i Autonomii Palestyńskiej. Mają się spotkać ponownie 25 stycznia. Izraelski premier Bejamin Netanjahu powiedział jednak, że Palestyńczycy "nie są zainteresowani w rozpoczęciu rozmów pokojowych".