Przypomniał, że G7 jednogłośnie zaapelowała do Putina, by "skorzystał z tej szansy", uznał Poroszenkę jako prawowitego przywódcę Ukrainy, zaprzestał wspierania separatystów i powstrzymał napływ broni dla grup separatystów. - Jeśli prezydent Putin podejmie te działania, to umożliwi nam odbudowywanie zaufania między Rosją a jej sąsiadami i Europą. Jeśli tego nie uczyni, to będą dodatkowe konsekwencje - dodał amerykański prezydent. - Nie możemy pozwolić sobie na dryfowanie. Fakt, że Rosja wycofała część wojsk znad granicy z Ukrainą i że destabilizuje teraz Ukrainę raczej przez podstawionych ludzi niż bezpośrednio, nie oznacza, że możemy sobie pozwolić na przeciąganie konfliktu na Ukrainie przez trzy, cztery czy sześć miesięcy - powiedział. Obama ostrzegł, że jeśli przez kilka nadchodzących tygodni Putin "utrzyma obecny kurs", to kraje G7 mogą zaostrzyć sankcje wobec Rosji. - Gospodarka rosyjska nie jest w dobrym stanie, kapitał ucieka, co widać już po pierwszy sankcjach, które nałożyliśmy. Kolejne mogą pogorszyć sytuację. Sankcje, które są planowane, bardziej uderzą w Rosję niż w Europę - dodał prezydent USA.