Wcześniej Obama wydał oświadczenie w tej sprawie. "Gdy Trayvon Martin został zastrzelony to powiedziałem wówczas, że to mógłby być mój syn, to mógłbym być również ja 35 lat temu" - w taki sposób prezydent Barack Obama odniósł się do zeszłotygodniowego wyroku sądu. Wywołał on lawinę protestów w całych Stanach Zjednoczonych i poruszył międzynarodową społeczność. Ostrą krytykę wyrazili również obrońcy praw obywatelskich. Obama podkreślił, że Afroamerykanie zarzucają tutejszemu wymiarowi sprawiedliwości, że nie traktuje ich na równi z białymi. Wynika to z historii Stanów Zjednoczonych i złych doświadczeń na które nakładają się dyskryminacje rasowe, mówił Obama dodając przy tym, że sam pamięta takie sceny z dzieciństwa. Wyraził on też słowa szacunku i uznania dla rodziny zmarłego nastolatka i podkreślił, że całą sytuację przyjęli oni z godnością.