Prezydent, który miał w poniedziałek wyjechać na trzy dni na zachód USA w ramach kampanii wyborczej, zdecydował, że jeszcze w niedzielę uda się do Aurory, gdzie w nocy z czwartku na piątek 24-letni uzbrojony mężczyzna James Holmes zastrzelił 12 osób, a ponad 50 ranił. Według służb medycznych, na które powołuje się agencja AFP, w szpitalu przebywa siedem osób, z czego cztery na oddziale intensywnej terapii. Prezydent zawiesił w piątek na dzień swą kampanię na Florydzie na wieść o strzelaninie. Zgodnie z decyzją szefa państwa, na znak szacunku dla ofiar ataku amerykańskie flagi pozostaną opuszczone do połowy masztów przed budynkami publicznymi, misjami dyplomatycznymi i w bazach wojskowych do 25 lipca. Uzbrojony Holmes w masce gazowej i kamizelce kuloodpornej krótko po północy z czwartku na piątek zaczął strzelać na premierze trzeciej części filmu o Batmanie "Mroczny Rycerz powstaje". Wcześniej cisnął w kierunku widowni pojemnik z gazem. Pokaz odbywał się w kinie w centrum handlowym w Aurorze. Policja aresztowała sprawcę, który nie stawiał oporu.