Egzekucji dokonano mimo dramatycznych apeli rodziców zakładnika. Peter Kassig był w przeszłości żołnierzem. W 2007 roku wysłano go do Iraku. Po odejściu ze służby zajął się działalnością humanitarną. Pomagał uchodźcom w ogarniętej wojną domową Syrii. W październiku ubiegłego roku został zatrzymany i uprowadzony. Kilka tygodni temu rodzice Kassiga apelowali do porywaczy o litość. "Jego organizacja dostarczała ubrania, żywność i leki potrzebującym. On kochał i cenił naród syryjski. Kulminacją drogi życiowej naszego syna było przyjęcie Islamu"- mówił ojciec Amerykanina Ed Kassig. Apele nie pomogły. 26-letni zakładnik został zamordowany, co prezydent Barack Obama nazwał aktem czystego zła dokonanym przez organizację terrorystyczną. Amerykański prezydent przekazał kondolencje rodzicom Kassiga. Czyniąc to Obama użył nowych imion zamordowanego Abdul-Rahman. Biały Dom wyjaśnił, że prezydent zrobił to, by podkreślić, że Państwo Islamskie morduje także muzułmanów.