Ogłaszając nominację i przedstawiając Sebelius w Białym Domu, prezydent ponowił swoją obietnicę wprowadzenia w przyszłości w USA systemu powszechnego ubezpieczenia medycznego. Obecnie prawie 50 milionów Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia. 60-letnia Sebelius, której nominacja musi być jeszcze zatwierdzona przez Senat, jest już drugą kandydatką na ministra zdrowia. Pierwszy, były lider demokratycznej większości w Senacie Tom Daschle, wycofał się, kiedy wyszło na jaw, że winien był fiskusowi 128 000 dolarów w podatkach i zapłacił je dopiero wtedy, gdy dostał nominację. Rezygnacja Daschle'a była poważną stratą dla Obamy, ponieważ uchodził on za wyjątkowo predysponowanego do przeforsowania planowanej przez prezydenta reformy ochrony zdrowia. Jego stosunki w Senacie, autorytet i doświadczenie polityczne miały ułatwić pokonanie spodziewanego oporu sił status quo przeciw reformie. W swym ogłoszonym w zeszłym tygodniu planie budżetowym Obama zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu 634 miliardów dolarów, który ma pozwolić na objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym szerszych warstw ludności, przede wszystkim dzieci. Będzie to wstęp do wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia. Daschle miał być nie tylko ministrem zdrowia, ale i szefem specjalnego zespołu nadzorującego realizację reformy. Sebelius nie będzie pełnić tej drugiej roli. Jako gubernator Kansas nie zdołała przeforsować w swym stanie podwyżki podatków, która miała sfinansować rozszerzenie dostępu do ubezpieczenia medycznego.