Oświadczenie Białego Domu nazywające mordy na Ormianach "tragicznym rozdziałem w historii Armenii" wydano w weekend, który Obama spędza w Asheville w Karolinie Północnej. Oświadczenie przypomina, że "trzeba zachować pamięć o tym, co się wydarzyło, aby nie doszło do powtórzenia ciężkich błędów z przeszłości". Masakry i deportacje z lat 1915-17 Ormianie nazywają ludobójstwem. Według nich zginęło wówczas 1,5 miliona ludzi. Turcja, sprzeciwiająca się określaniu tego ludobójstwem, twierdzi, że w chaosie końcowych latach imperium osmańskiego zginęło tylko 300-500 tysięcy Ormian. Uroczystości rocznicowe odbyły się w sobotę Erywaniu, gdzie prezydent Armenii Serż Sarkisjan wyraził "wdzięczność tym wszystkim, którzy w wielu krajach, także w Turcji, rozumieją wagę zapobiegania zbrodniom przeciwko ludzkości". Po raz pierwszy w historii w sobotę rocznicowe manifestacje zorganizowano także w Stambule, gdzie aresztowanie 24 kwietnia 1915 roku ponad 200 przedstawicieli ormiańskiej inteligencji zapoczątkowało mordy i deportacje.