Obama powiedział, że izraelska operacja militarna w Strefie Gazy wyrządziła już "znaczne szkody" terrorystycznej infrastrukturze Hamasu i zaakcentował, że nie chce, by ginęli kolejni cywile.Według amerykańskiego prezydenta należy się obecnie skoncentrować na doprowadzeniu do zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem. W poniedziałek do Kairu udał się amerykański sekretarz stanu John Kerry, by wesprzeć wysiłki Egiptu na rzecz przerwania walk w Strefie Gazy. Celem egipskich władz jest przywrócenie zawieszenia broni między Izraelem i Hamasem z listopada 2012 roku. Według źródeł palestyńskich od 8 lipca, gdy rozpoczęła się izraelska operacja w Strefie Gazy, zginęło tam co najmniej 530 Palestyńczyków. Armia izraelska poinformowała, że podczas dwutygodniowej ofensywy śmierć poniosło 25 wojskowych z tego kraju.