Barack Obama najwięcej wpadek zaliczył na początku urzędowania. Na przykład - nie znając jeszcze Białego Domu - próbował wejść do Gabinetu Owalnego nie przez drzwi balkonowe, a przez wyglądające podobnie? okno. Innym razem wprawił w konsternację żołnierza, który witał go zwyczajowo przed wejściem do śmigłowca. Wyprostowany jak struna oficer zasalutował zgodnie z protokołem, a Obama podszedł do niego i przywitał się. Żołnierz niespecjalnie wiedział, jak się zachować. Teraz jednak w Stanach Zjednoczonych mówi się przede wszystkim o ostatniej niefortunnej wypowiedzi prezydenta podczas wizyty w telewizyjnym programie satyrycznym "Tonight show with Jay Leno". Jeden z uczestników olimpiady specjalnej, 38-letni mężczyzna z zespołem Downa zadeklarował, że chętnie pomoże prezydentowi w treningach na kręgielni, bo on sam także gra w kręgle i zdobywa zwykle co najmniej kilkadziesiąt punktów więcej niż Barack Obama.