W kwietniu Sąd Najwyższy USA odrzucił wniosek Iranu o zwolnienie go z wypłaty odszkodowań dla rodzin osób zabitych w ataku z 1983 roku na koszary piechoty morskiej USA w Bejrucie oraz w innych zamachach. Prawie 2 mld dol. z zamrożonych w amerykańskich bankach irańskich aktywów zostanie, zgodnie z wyrokiem sądu, przekazane na wypłaty odszkodowań. Ahmadineżad domaga się od Obamy interwencji w sprawie tej właśnie sumy w liście, który został przekazany ambasadzie Szwajcarii w Teheranie; od islamskiej rewolucji w 1979 roku reprezentuje ona w Iranie interesy USA. Były prezydent domaga się od Obamy "szybkiego rozwiązania" tej sprawy; "radzę panu (...), by nie pozwolił pan, aby ta haniebna plama (...) była kojarzona z pana nazwiskiem i pogłębiała nieufność pomiędzy naszymi krajami" - cytuje list AFP. "List ten nie ma charakteru politycznego, napisałem go ze względów humanitarnych, by bronić interesów (mojego) narodu" - kontynuuje Ahmadineżad. Agencje zwracają uwagę na termin publikacji tego listu, którym Ahmadineżad chce zwrócić uwagę wyborców na swe wiece i wystąpienia, będące najprawdopodobniej początkiem jego nieformalnej kampanii wyborczej. Po odczekaniu wymaganej przepisami jednej kadencji po złożeniu urzędu Ahmadineżad ma wyraźnie zamiar ponownie startować w wyborach - prognozuje AP. Wybrany w 2013 roku jego następca Hasan Rowhani odszedł od bardzo konserwatywnej i antyzachodniej polityki Ahmadineżada; jednak były prezydent - jak komentuje AFP - cieszy się wciąż pewną popularnością wśród najbiedniejszych warstw społecznych. Teraz Ahmadineżad, który już wcześniej zasłynął z bardzo antyamerykańskiego stanowiska, domaga się w liście nie tylko uwolnienia irańskich aktywów, ale też wypłacenia odszkodowania za ich przetrzymanie. Jednak Sąd Najwyższy USA orzekł, że Kongres USA nie wszedł w kompetencje wymiaru sprawiedliwości, uchwalając w 2012 roku ustawę, która nakazuje przekazanie zamrożonych irańskich aktywów na zaspokojenie roszczeń amerykańskich rodzin ofiar zamachów. Pod koniec kwietnia irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif wysłał list do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna z prośbą o przekonanie USA, by uwolniły zamrożone irańskie aktywa. Służby prasowe Bana nie skomentowały wówczas tej prośby; również Biały Dom jak dotąd nie zareagował na list byłego prezydenta.