Prezydent USA będzie we wrześniu przewodniczyć posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconemu zagrożeniu, jakie dzihadyści stanowią w Syrii i Iraku. Amerykańskie lotnictwo od 10 dni bombarduje pozycje Państwa Islamskiego w północnym Iraku; w poniedziałek dokonano kolejnych 15 ataków wokół strategicznej tamy koło Mosulu, drugiego co do wielkości miasta Iraku, kontrolowanego przez dżihadystów od początku czerwca. Zdaniem Obamy, te bombardowania przyniosły efekt, umożliwiając siłom irackim i kurdyjskim przejęcie tej największej zapory w kraju. - Będziemy kontynuować strategię długoterminową przeciw Państwu Irackiemu i wspierać nowy rząd iracki - powiedział Obama, apelując do nowego premiera Hajdera al-Abdadiego o stworzenie rządu reprezentującego interesy wszystkich Irakijczyków. Prezydent Obama wystąpił przed dziennikarzami w Białym Domu, gdzie powrócił na dwa dni w poniedziałek z przerywanych wakacji na wyspie Martha's Vineyard. Jak podkreślił, sunnicy dżihadyści, którzy kontrolują znaczne części Iraku oraz Syrii "stanowią zagrożenie dla Irakijczyków i całego regionu". Amerykańskie źródła w ONZ podały, że Obama będzie przewodniczył we wrześniu posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa poświęconemu zagrożeniu, jakie stanowią sunniccy dżihadyści w Syrii i Iraku. USA przejmują we wrześniu rotacyjne przewodnictwo w Radzie. Źródła nie podały konkretnej daty, ale nie wykluczone, że zbiegnie się z sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która rozpoczyna się w tym roku 23 września.