Plan przewiduje polityczne rozwiązanie kryzysu w Syrii poprzez negocjacje i według administracji prezydenta Baracka Obamy, powinien zadowolić opozycję w tym kraju mimo zachowania elementów obecnego reżimu. "Jego celem jest transformacja taka, jaka miała miejsce w Jemenie, gdzie po wielu miesiącach rozruchów prezydent Ali Abd Allah Salah zgodził się ustąpić i przekazać władzę swemu wiceprezydentowi Abd ar-Rabowi Mansurowi al-Hadiemu, co nastąpiło na podstawie umowy przygotowanej przez arabskich sąsiadów Jemenu" - pisze "NYT". Hadi, wybrany potem w wyborach, w których nie miał żadnych przeciwników, uważany jest za przywódcę przejściowego. "Wariant jemeński" Sukces zastosowania w Syrii "wariantu jemeńskiego" - jak nazywa się go w Waszyngtonie - zależy jednak od współpracy Rosji, która jest jednym z największych popleczników Asada. Rosja blokuje w sposób systematyczny wszelkie próby uchwalenia twardszych rezolucji przeciw reżimowi syryjskiemu na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jednocześnie jednak Rosja znajduje się pod silną międzynarodową presją, aby użyła swoich wpływów w celu usunięcia Asada i położenia kresu masakrom cywilnej ludności w czasie trwającego od ponad roku powstania w Syrii. Według "NYT, który powołuje się na amerykańskie źródła rządowe, prezydent Obama będzie nalegał na współpracę Rosji w realizacji "wariantu jemeńskiego" w Syrii na najbliższym spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem. Według wcześniejszych informacji może do niego dojść na szczycie państw G20 w Los Cabos w Meksyku, 15 czerwca. Plan rozwiązania kryzysu w Syrii przedstawił już Putinowi w Moskwie na początku maja doradca Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Thomas Donilon. Na szczycie G8 w Camp David 19 maja Obama omawiał plan syryjski z premierem Dmitrijem Miedwiediewem. Według przedstawicieli administracji Miedwiediew zdawał się być do niego nastawiony przychylenie. "NYT" przyznaje jednak, że pełni on tylko rolę wykonawcy polityki Putina, który - jak przypomina - oskarżał niedawno Waszyngton o pomoc dla opozycji w Rosji. Według informatorów "NYT", administracja USA gotowa jest zapewnić Rosjan, że Moskwa będzie mogła zachować swoje wpływy w Syrii po odejściu Asada. "Naszym celem jest ustabilizowanie sytuacji, a nie wyeliminowanie wpływów rosyjskich" - cytuje gazeta zastrzegającego sobie anonimowość przedstawiciela administracji.