Nowojorski dziennik pisze o "walce" między członkami senackiej komisji ds. wywiadu a Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA), u której źródeł leżą "próby utrzymania w tajemnicy (przez CIA) szczegółów nieistniejącego już programu przesłuchań"; CIA stosowała ten program po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Najnowszą odsłoną konfliktu jest "wewnętrzne śledztwo" wszczęte przez inspektora generalnego CIA, "po części w odpowiedzi na skargi członków Kongresu, że pracownicy CIA w sposób nieodpowiedni monitorowali pracę członków administracji senackiej komisji wywiadu" - donosi "NYT", powołując się na źródła rządowe. Według tych źródeł agenci CIA uzyskali nawet dostęp do sieci komputerowej wykorzystywanej przez senacką komisję. "NYT" cytuje list wysłany do prezydenta Baracka Obamy przez demokratycznego senatora Marka Udalla, w którym poskarżył się na "bezprecedensowe" działania CIA przeciw komisji. Senacka komisja wywiadu spędziła kilka lat pracując na raportem, by ocenić program przesłuchań prowadzonych przez CIA w tajnych zagranicznych ośrodkach z wykorzystaniem tak kontrowersyjnych praktyk, jak podtapianie czy pozbawianie przesłuchiwanego snu. Według "NYT" pracownikom komisji udało się nawet uzyskać "nieupoważniony dostęp do dokumentów CIA". Raport został ukończony i przyjęty przy sprzeciwie Republikanów przez senacką komisję wywiadu w grudniu 2012 roku. Liczący 6 tys. stron dokument wciąż ma klauzulę tajności. Ale jak zaznacza "NYT", potwierdzając to, co wcześniej pisał już "Washington Post", senatorzy podważyli w raporcie wcześniejsze twierdzenia przedstawicieli CIA, w których zapewniali Kongres i Biały Dom o skuteczności brutalnych metod przesłuchań. Wciąż trwają negocjacje z CIA, czy i kiedy raport lub przynajmniej jego część będzie można opublikować. Jak pisze "NYT", w reakcji na raport Senatu dyrektor CIA John Brennan przysłał senatorom w czerwcu ubiegłego roku liczącą 122 stron odpowiedź, w której zakwestionował zawarte w senackim raporcie fakty i wnioski. W grudniu konflikt między CIA a senatorami komisji wywiadu się zaostrzył, gdy senator Udall ujawnił, że komisja wie o istnieniu "wewnętrznego" dokumentu CIA, który jest "zgodny" z jej raportem, "a sprzeczny z oficjalną odpowiedzią CIA na raport komisji". Barack Obama zakończył program kontrowersyjnych przesłuchań CIA w 2009 roku, natychmiast po objęciu urzędu prezydenta. Organizacja Human Rights Watch już w listopadzie 2005 r. napisała, że jedno z tajnych więzień CIA znajdowało się w Polsce. W styczniu tego roku dziennik "Washington Post" doniósł, powołując się na anonimowe źródła, że polski wywiad dostał na początku 2003 roku od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom ośrodka w Starych Kiejkutach. Według gazety ośrodek ten stał się "prawdopodobnie najważniejszym spośród tajnych więzień", w których CIA za pomocą uznanych za tortury technik przesłuchiwała podejrzanych o terroryzm