Przed atakiem - jak utrzymuje źródło - jeden z napastników publikował antysemickie i antypolicyjne posty w internecie. W jego samochodzie znaleziono notatkę, przypominającą manifest oraz improwizowaną bombę. Śledczy podejrzewają, że motywem ataku mógł być antysemityzm. Burmistrz Jersey City Steven Fulop powiedział, że ze wstępnego śledztwa wynika, iż sprawcy celowo wybrali koszerny sklep JC Kosher Supermarket, w którym zastrzelili trzy osoby. W jego okolicy mieszkańcy przez około godzinę słyszeli odgłosy wymiany ognia. W internecie opublikowano film pokazujący grupę funkcjonariuszy z bronią, próbujących dostać się do sklepu. Świadkowie strzelaniny mówili, że czuli się jak na wojnie. Przed atakiem na sklep napastnicy - mężczyzna i kobieta - zastrzelili na pobliskim cmentarzu detektywa Joe Sealsa. Miał on podejść do samochodu sprawców. Wzbudził on jego podejrzenia, gdyż według policji był powiązany ze sprawą zabójstwa z weekendu. Po zabiciu detektywa uzbrojeni napastnicy mieli wolno podjechać pod drzwi supermarketu. "Sprawcy zatrzymali się przed nim i spokojnie otworzyli drzwi karabinami" - powiedział Fulop. Nie przesądził jednoznacznie czy atak miał podłoże antysemickie. Zapewnił na Twitterze, że "nienawiść i antysemityzm nigdy nie miały miejsca" w Jersey City. Władze nie zidentyfikowały tożsamości napastników oraz ich trzech ofiar w sklepie. Trwa śledztwo i na miejscu zdarzenia wciąż pracują detektywi. Sklep JC Kosher Supermarket jest jednym z głównych punktów, wokół którego toczy się życie rosnącej z roku na rok wspólnoty ortodoksyjnych Żydów z Jersey City. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski