Tym razem prokuratura wszczęła śledztwo. W niewielkim pomieszczeniu - na szczęście odpowiednio zabezpieczonym - byłego Centrum Badań Jądrowych na południu Francji, odkryto aż 10 kilogramów wzbogaconego uranu, zamiast czterech kilogramów, które miały się tam znajdować. Trwająca ciągle inspekcja została zarządzona przez rząd po tym, jak robotnicy czyszczący kompleks znaleźli tam dużą ilość plutonu. Wobec wybuchu bezprecedensowego skandalu i braku wiarygodnych wyjaśnień ze strony francuskich koncernów energetycznych, organizacje ekologiczne żądają podobnych międzynarodowych inspekcji, jak w Iranie, czy wcześniej w Iraku.