46-letni Dijsselbloem został wybrany niemal jednogłośnie w czasie posiedzenia w Brukseli; jego kandydaturze sprzeciwiła się Hiszpania. Na wieczornej konferencji prasowej po posiedzeniu nie podano powodu takiej decyzji Madrytu. Nowy szef eurogrupy podkreślał jednak, że hiszpański minister finansów już po dokonaniu wyboru zapewniał go, że będzie współpracował z nim "w sposób pozytywny i profesjonalnie". Dijsselbloem zapowiedział, że chciałby, aby eurogrupa skoncentrowała się na zakończeniu budowy unii bankowej, kontynuowaniu strategii konsolidacji finansowej, a także polityce, która przywróci wzrost gospodarczy. Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy oraz komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn podziękowali za pracę ustępującemu szefowi eurogrupy i pogratulowali jego następcy. Holender oficjalnie przedstawił swą kandydaturę w ubiegłym tygodniu podczas debaty w parlamencie w Hadze. Pytany o priorytety odparł: "Nie będzie to nowa wizja strefy euro, lecz moje koncepcje na temat eurogrupy, jej funkcjonowania i plan działania". W poniedziałek w Brukseli szef niemieckiego resortu finansów Wolfgang Schauble uznał, że Dijsselbloem "będzie dobrym przewodniczącym eurogrupy". Z większą rezerwą odnosił się do niego francuski minister finansów Pierre Moscovici. Uznał, że Dijsselbloem, choć "sympatyczny i inteligentny", ma niewielkie doświadczenie w sprawach ekonomicznych i europejskich.