Wcześniej papież, także na Twitterze, napisał: "Strzeżmy Chrystusa w naszym życiu, troszczmy się jedni o drugich, z miłością chrońmy dzieło stworzenia." Notatka pojawiła się krótko po zakończeniu mszy inaugurującej pontyfikat Franciszka. Tweet był syntezą homilii wygłoszonej dziś przez papieża na placu świętego Piotra. 13 marca, kilka godzin po wyborze kardynała Jorge Bergoglio na papieża, na profilu @Pontifex na Twitterze ukazał się wpis "Habemus Papam Franciscum", czyli "Mamy papieża Franciszka". Teraz jednak wpis ten jest już wykasowany. Jako pierwszy Twittera zaczął używać jeszcze w ubiegłym roku papież Benedykt XVI. Następnego dnia po jego abdykacji wszystkiego wpisy Benedykta przeniesiono na archiwalne strony internetowe. "Więcej duszpasterstwa, mniej teologii" Ksiądz Dariusz Kowalczyk, polski jezuita pracujący w Rzymie, podkreślił w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia, że nie ma wątpliwości, iż w centrum tego pontyfikatu stać będą właśnie ubodzy. Zaznaczył jednak, że będzie to miało charakter ewangeliczny, a nie polityczny. "To stanie po stronie Jezusa ubogiego i ukrzyżowanego oraz ludzi ubogich tego świata" - mówi jezuita. Dariusz Kowalczyk dodaje, że papież Franciszek z pewnością jest osobą medialną. Nie jest jednak "showmanem", co było widać, gdy pierwszy raz pokazał się na balkonie Bazyliki świętego Piotra. "Z drugiej strony, gdy coś powie, zrobi jakiś gest, to jest to powtarzane. Stać go na to, aby opowiedzieć na przykład jakiś dowcip" - podkreśla ksiądz Kowalczyk. Na krótko przed rozpoczęciem dzisiejszej mszy papież połączył się telefonicznie z wiernymi zgromadzonymi w Buenos Aires. "Pięknie jest modlić się, spoglądać w niebo, wejrzeć do własnego serca i wiedzieć, że mamy dobrego Ojca, którym jest Bóg" - mówił Franciszek. 200 tysięcy osób na inauguracji 200 tysięcy osób uczestniczyło w uroczystej inauguracji pontyfikatu papieża Franciszka w Watykanie. Msza została odprawiona na wypełnionym ludźmi placu świętego Piotra przy pięknej, słonecznej pogodzie. Papież wzywał przywódców do troski o najbiedniejszych i chorych. Mówił, że także on ma służyć innym, zwłaszcza tym najsłabszym. W czasie mszy na placu widać było flagi wielu różnych krajów - w tym Argentyny, z której pochodzi papież Franciszek. Na jego inauguracyjną mszę przyleciało z Buenos Aires co najmniej kilkadziesiąt osób. "On jest naprawdę świętym człowiekiem. W Buenos Aires pracował z najbiedniejszymi. Wiele razy odwiedzał slumsy, szpitale, a Boże Narodzenie spędzał z księżmi-emerytami" - mówił wysłannikowi Polskiego Radia Mariano. "To była msza prostoty i miłości. Myślę, że papież ma inteligencję jezuity i franciszkańskie serce" - podsumowała Andrea. Przed mszą Franciszek przejechał przez plac świętego Piotra w otwartym samochodzie. Pozdrawiał wiernych i kilkakrotnie się zatrzymywał. Raz wyszedł nawet z papamobile, by pobłogosławić sparaliżowanego człowieka. Przed mszą papież połączył się też telefonicznie z rodakami, zebranymi w Buenos Aires. Informacyjna Agencja Radiowa