Ambasada nie podała liczby ewakuowanych, która może się w każdej chwili zmienić, gdyż akcja wywożenia ludzi w bezpieczne miejsce trwa. Poinformowała tylko, że w całym rejonie klęski znajdować się mogło kilkudziesięciu Polaków, z czego do piątku wieczorem potwierdzono informacje dotyczące 24 osób, w większości w Nowym Orleanie. Ci, którym udało się opuścić zagrożone tereny, wraz z innymi uchodźcami znalazło schronienie w gigantycznych centrach. Jedno z największych powstało na stadionie Astrodome w Houston. Ewakuowano tu dziesiątki tysięcy ludzi. Ci, którzy tu trafili, mogą mówić o szczęściu - mają dach nad głową, opiekę medyczną, jedzenie i wodę. Ludzkie dramaty jednak trwają - posłuchaj relacji korespondenta RMF Jana Mikruty: W piątek konsul Paweł Pietrasiński z konsulatu w Chicago kierującego akcją pomocy, powiedział, że 12 Polaków odnalezionych w Nowym Orleanie oczekuje tam na ewakuację. Są to w większości studenci pracujący w USA w ramach programu "Work and Travel". Z inicjatywy ambasady zorganizowano ośrodki pomocy dla obywateli polskich działające przy polonijnych parafiach w Houston, Dallas i San Antonio w Teksasie. Amerykańskie służby ratownicze przewożą do tych miast poszkodowanych. Parafie są przygotowane do udzielenia wszelkiej pomocy Polakom przybywającym z Nowego Orleanu. Podajemy adresy i telefony kontaktowe parafii: Parafia Matki Boskiej Częstochowskiej w Houston, proboszcz ks. Jacek Nowak, tel. 713 973 1081; Parafia St. Peter the Apostle w Dallas, proboszcz Ks. Wojciech Baryski, tel. 214 855 1384; Parafia Holy Name w San Antonio; proboszcz - Ks. Frank Kurzaj; tel. 210 333 5020, lub 210 333 7369. Przez cały czas można także telefonować do Konsulatu Generalnego w Chicago: 001-312-337-2321, 001-312-337-8166 wew. 202 w godzinach urzędowania Konsulatu (15:00 - 23:00 czasu polskiego) oraz 001-312-243-8104, 001-312-337-8166 wew. 212 po godzinach pracy. Do miast tych udali się konsulowie polscy z Waszyngtonu Chicago i Los Angeles, którzy będą tam organizować pomoc wraz z komitetami działającymi przy polskich parafiach. Państwa Unii Europejskiej współpracują ze sobą przy poszukiwaniach i pomocy swoim obywatelom w Nowym Orleanie. Z inicjatywy Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii, która ostatnio przewodniczy UE, tworzy się wspólne listy poszukiwanych i udziela wzajemnie pomocy. Bush wróci Prezydent George W. Bush powróci w poniedziałek do Luizjany i Missisipi - strefy zniszczonej przez największy w historii Ameryki atak huraganu Katrina - poinformował w sobotę rzecznik Białego Domu Scott McClellan. Konkretne miejsca, które odwiedzi prezydent, zostaną wybrane w zależności od rozwoju sytuacji w rejonie - dodał rzecznik. George W. Bush po raz pierwszy w piątek odwiedził tereny zniszczone w poniedziałek przez huragan na południu USA. Był w Alabamie, Missisipi i Luizjanie. W Nowym Orleanie przybył na lotnisko, ale nie udał się do centrum miasta, a jedynie przeleciał nad nim helikopterem. Spóźniona pomoc nadchodzi Okręt-szpital amerykańskiej marynarki wojennej zmierza do wybrzeży Stanów, spustoszonych przez huragan Katrina. Statek wyposażony jest w dziesięć sal operacyjnych i tysiąc łóżek, ma też na pokładzie śmigłowce ratunkowe. Jesteśmy przygotowani na pomoc ludziom cierpiącym na odwodnienie, niedożywienie czy choroby przewodu pokarmowego, spowodowane kiepską żywnością i nieświeżą wodą - mówił kapitan jednostki. Do Nowego Orleanu dotarły pierwsze samochody z pomocą humanitarną. Mieszkańcy uwięzieni od kilku dni na dachach domów i na wyższych piętrach zalanych budynków, okrzykami i łzami radości powitali rozciągnięty na ponad 15 kilometrów sznur wojskowych pojazdów, wypełnionych żywnością i lekarstwami. Wielu nie ma jednak wątpliwości: - To o wiele za późno - mówią. W zniszczonym przez żywioł Nowym Orleanie brakuje jedzenia i wody pitnej. Huragan doszczętnie spustoszył popołudniowe regiony USA; dach nad głową mogło stracić nawet milion osób. Zdaniem niektórych ekspertów straty sięgają nawet 100 miliardów dolarów. Wciąż nie wiadomo, ile ofiar pochłonął huragan. Senator David Vitter uważa, że tylko w samej Luizjanie liczba zabitych może przekroczyć 10 tysięcy. Bush obiecuje pomoc Prezydent USA George W. Bush wyśle dodatkowo siedem tysięcy żołnierzy do Luizjany do udziału w pomocy ofiarom huraganu Katrina - poinformowano oficjalnie w sobotę. Bush, krytykowany za zbyt powolną i niewystarczającą pomoc dla ofiar huraganu, przyznał w sobotę, że wielu obywateli nie otrzymało jeszcze koniecznej pomocy. Uznał to za nie do przyjęcia i obiecał, że pomoc będzie szybka i skuteczna, a zniszczone miasta, jak Nowy Orlean, zostaną odbudowane. Amerykański prezydent podpisał w sobotę ustawę o przekazaniu 10,5 mld dol. na doraźną pomoc dla regionów zniszczonych przez huragan. Według Busha, region spustoszony przez huragan na południu USA ma powierzchnię równą rozmiarami Wielkiej Brytanii. Prezydent zapowiedział, że dodatkowe siły przybędą w rejon zniszczony przez kataklizm w ciągu najbliższych 24 do 72 godzin. Według Busha, zadaniem priorytetowym jest przywrócenie i utrzymanie prawa i porządku oraz pomoc w usuwaniu zniszczeń i ewakuacji mieszkańców. Tymczasem 300 amerykańskich żołnierzy z Iraku i Afganistanu wraca do domów, by pomóc swym rodzinom w zdewastowanej przez huragan Katrina bazie lotniczej Biloxi w stanie Missisipi. Wojskowi odlecą do USA w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Biały Dom poinformował także w sobotę o odwołaniu środowego spotkania prezydentów USA i Chin - George'a W. Busha i Hu Jintao w sytuacji, kiedy Ameryka stanęła wobec katastrofy wywołanej przez huragan Katrina. Przewodniczący Chińskiej republiki Ludowej (ChRL) Hu Jintao spotka się z prezydentem USA George`em W. Bushem przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku we wrześniu - podało w sobotę chińskie MSZ. 80 dni na osuszenie Nowego Orleanu Służby techniczne potrzebować mogą nawet 80 dni, by osuszyć Nowy Orlean, zalany wodą po przejściu huraganu Katrina - poinformowali w Baton Rouge przedstawiciele amerykańskich wojsk inżynieryjnych. Zdaniem generała Roberta Creara, ekipy zatkały już jedną wyrwę w tamie, w sobotę - uszczelnią drugą. Crear uważa, że cała operacja zmierzająca do wypompowania wody z miasta potrwa od 36 do 80 dni. Nowy Orlean leży w niecce, a więc poniżej poziomu morza. Otaczają go groble, ułożone w 13 pierścieni, mające w sumie długość 560 kilometrów. Huragan Katrina sprawił, że w dwóch z nich powstały poważne luki. To przez nie do miasta lunęła woda z okolicznego jeziora Pontchartrain. Generał Crear powiedział, że wojsko załatało dziury gigantycznymi, ważącymi 1360 kilogramów, worami z piaskiem. USA zgodziły się na pomoc Rosji Władze amerykańskie zgodziły się, by na tereny nawiedzone przez huragan Katrina przyleciały 3-4 samoloty rosyjskie - dowiedzieli się w piątek dziennikarze rosyjskiego portalu internetowego Gazieta.Ru. Moskwa gotowa jest wyekspediować do USA cztery maszyny z ratownikami, specjalistycznym sprzętem, lekami i urządzeniami do uzdatniania wody. Ministerstwo ds.nadzwyczajnych nie pierwszy raz zaproponowało Ameryce pomoc, ale teraz dopiero Ameryka po raz pierwszy ją zaakceptowała. Wcześniej, Rosjanie oferowali się w 2000 roku, gdy południowe stany USA pustoszyły katastrofalne pożary, a także rok później, gdy Stany Zjednoczone padły ofiarą morderczych zamachów Al-Kaidy - w Nowym Jorku i w Waszyngtonie. Waszyngton nie zdecydował się wtedy przyjąć rosyjskich propozycji. Rosjanie mają już międzynarodowe doświadczenia w rozładowywaniu społecznych sytuacji kryzysowych. W 2002 roku pomagali odpompowywać wodę z zalanych tuneli metra w Pradze. Fidel Castro proponuje USA pomoc lekarską Prezydent Kuby Fidel Castro w wieczornym wywiadzie telewizyjnym w piątek zaproponował Stanom Zjednoczonym pomoc w związku z niszczycielskimi skutkami huraganu Katrina. Castro zapowiedział, że może wydelegować do USA dużą grupę lekarzy, którzy zadbają o osoby poszkodowane podczas uderzenia Katriny. Kubański lider poinformował, że stosowną notę w tej sprawie, drugą już w tym tygodniu, skierowano w piątek do misji łącznikowej USA w Hawanie. Pierwszą taką ofertę złożyli we wtorek Amerykanom przedstawiciele kubańskiego MSZ. Zdaniem Castro, jego kraj nadal oczekuje odpowiedzi na tę propozycję. Hawana nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych z Waszyngtonem. Niemcy wyślą zespół ratowników w rejon katastrofy w USA Rząd Niemiec wyśle w rejon USA zniszczony przez huragan Katrina zespół ratowników z Organizacji Pomocy Technicznej (THW), którzy zbadają na miejscu, jakiej pomocy strona niemiecka może udzielić ofiarom katastrofy. Taką decyzję podjęto w piątek wieczorem na spotkaniu w urzędzie kanclerskim w Berlinie. Szef urzędu kanclerskiego Frank-Walter Steinmeier, który koordynuje niemiecką pomoc dla USA, spotka się w niedzielę z amerykańskim ambasadorem Williamem R. Timkenem, by omówić z nim szczegóły niemieckiej oferty. Kanclerz Gerhard Schroeder zaproponował Stanom Zjednoczonym dostawy szczepionek, lekarstw oraz żywności. Dodał, że Niemcy mogą wysłać w rejon katastrofy specjalistów od uzdatniania wody do picia, odbudowy sieci elektrycznej oraz budowy prowizorycznych kwater dla ofiar huraganu. Bundeswehra może oddać do dyspozycji samolot-szpital Airbus A-310 "Medevac" oraz inne samoloty do ewakuacji ludzi z zagrożonych terenów. Schroeder wyraził już wcześniej zgodę na sprzedaż części strategicznych rezerw ropy naftowej, by zapobiec gwałtownemu wzrostowi cen paliw. Zdaniem kanclerza, Niemcy mają "historyczny obowiązek" udzielenia pomocy Ameryce. Huragan Katrina - kara boża Chrześcijańscy fundamentaliści w USA twierdzą, że niszczycielski huragan Katrina był dziełem rozgniewanego Boga, pragnącego tym samym ukarać grzeszną nację. Wypowiedzi religijnych ortodoksów znaleźć można m.in. na sobotnich stronach internetowych. Utrzymują oni, że Nowy orlean spotkała kara za organizację głośnych karnawałów zapustowych i innych hałaśliwych festiwali. Dla innych ultrakonserwatystów , ostatnia straszliwa klęska żywiołowa, która mogła uśmiercić nawet tysiące ludzi w Luizjanie i w Missisipi, była zemstą za amerykańskie poparcie dla operacji usunięcia żydowskich osadników ze Strefy Gazy. Dla grupy radykałów z Filadelfii, huragan Katrina zesłany został przez Boga, by zapobiec przeprowadzeniu zaplanowanej na ten weekend parady gejów. - Musimy pamiętać, że w Nowym Orleanie tolerowano i świętowano niegodziwości przez długi czas - powiedział jeden z nich. Zdaniem Franklina Grahama, zamęt i grabieże w mieście są skutkiem "braku religijnych drogowskazów". Uważa on, że dzieje się tak, gdyż "ze szkół wyprowadzono Boga, zabrano go społeczeństwu". Ubolewał, że zaprzepaszczono normy moralne. Amerykańscy chrześcijanie często widzą rękę Boga w klęskach żywiołowych.