Wcześniej Nowy Orlean i jego okolice opuściło milion ludzi. Ponieważ fale zaczęły się przelewać przez niektóre odcinki wałów przeciwpowodziowych, miastu groziło, że zamieni się w jezioro, w dodatku zatrute ściekami z miejscowych rafinerii i zakładów chemicznych. Usuwanie szkód trwałoby wtedy tygodniami. W niedzielę około miliona mieszkańców Nowego Orleanu i okolicznych miejscowości ewakuowało się na północ. Jak ocenia burmistrz Ray Nagin, 80 procent ludności posłuchało polecenia ewakuacji. W jej trakcie trzy starsze osoby zmarły. Nieposiadający samochodów najbiedniejsi mieszkańcy, w tym wielu bezdomnych, znalazło schronienie na zadaszonym stadionie baseballowym Louisiana Superdome. Schroniło się tam prawie 10 000 ludzi. Wichura zerwała jednak część dachu Superdome. Wiatry i deszcze spowodowały awarie sieci energetycznej elektrycznej. 370 000 mieszkańców Luizjany jest bez prądu. Przebywający na urlopie w Teksasie prezydent George W. Bush ogłosił w niedzielę stan klęski żywiołowej dla terenów nad brzegiem Zatoki Meksykańskiej w stanach Floryda, Alabama, Missisipi i Luizjana. Pozwoli im to otrzymać pomoc od rządu federalnego. Huragan zakłócił wydobycie i przetwórstwo ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej i delcie rzeki Missisipi, gdzie koncentruje się jedna czwarta amerykańskiego przemysłu naftowego. Spowodowało to zwyżkę światowych cen ropy, przejściowo nawet do 70 dolarów za baryłkę. Istnieją także obawy, że ewentualne zniszczenia w porcie w Nowym Orleanie mogą zakłócić amerykański eksport produktów rolnych. Katrina jest najgroźniejszym huraganem, jaki uderzył w Nowy Orlean od 1965 roku, kiedy huragan Betsy spowodował powódź i zalanie części miasta. W Luizjanie, Missisipi i na Florydzie zginęły wtedy 74 osoby. Katrina w Nowym Orleanie - galeria zdjęć