Nowy Jork: Otruła swoją sobowtórkę, by ukraść tożsamość. Uznana winną
47-letnia Rosjanka, jeśli zostanie skazana, może spędzić w więzieniu 25 lat. Przysięgli uznali Wiktorię Nasyrową winną próby zabójstwa 35-letniej koleżanki - również z pochodzenia Rosjanki - informuje "The Guardian".
Kobieta sądzona jest w Nowym Jorku. W czwartek ława przysięgłych wydała orzeczenie, w którym uznała kobietę winną zarzucanych jej czynów.
Ostateczny wyrok w głośnej sprawie ma zapaść 21 marca. Nasyrowej grozi do 25 lat więzienia za próbę otrucia swojej znajomej. Sernik, którym ją poczęstowała, zawierał substancje psychoaktywne - środki nasenne.
Do próby zabójstwa doszło w 2016 roku. Wiktoria chciała otruć koleżankę, która była do niej bardzo podobna, by ukraść jej tożsamość.
Próbując upozorować samobójstwo, położyła swoją ofiarę do łóżka i rozsypała dookoła tabletki nasenne.
Dziewczynę udało się uratować. Kiedy kobieta wróciła ze szpitala, okazało się, że z jej domu zniknęły biżuteria, pieniądze, paszport oraz pozwolenie na pracę.
Nasyrowa, gdy jeszcze mieszkała w Rosji, była podejrzana o morderstwo 54-letniej sąsiadki Ałły Oleksiejenko. Niedługo przed planowaną zbrodnią kobieta sprzedała mieszkanie.
Jak mówiła później córka denatki, Wiktoria okradła dom jej matki, zabrała kosztowności i pieniądze. Rosjanka, uciekając przed policją, przeprowadziła się do USA, gdzie znów popełniła przestępstwo.