Podczas przypadającej na 1 stycznia uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi Kościół obchodzi także Światowy Dzień Pokoju; w tym roku po raz 52. W homilii w czasie mszy w bazylice watykańskiej papież powiedział: spojrzenie Matki Bożej "pomaga nam postrzegać siebie jako umiłowane dzieci w wiernym ludzie Bożym i miłować się nawzajem, niezależnie od ograniczeń i nastawienia każdego". Zaznaczył, że spojrzenie Maryi przypomina, że dla wiary istotna jest czułość, która stawia "tamę letniości". Franciszek ostrzegł, że świat, który patrzy w przyszłość bez matczynego spojrzenia, jest "krótkowzroczny". "Być może powiększy zyski, ale nie będzie już umiał widzieć w ludziach dzieci. Będą korzyści, ale nie dla wszystkich. Będziemy mieszkać w tym samym domu, ale nie jako bracia" - mówił. Papież wskazał zarazem, że rodzina ludzka opiera się na matkach. Podkreślał, że świat, w którym macierzyńska czułość jest zdegradowana do zwykłego uczucia, "może być bogaty w rzeczy, ale nie będzie miał przyszłości". Obecne życie na świecie, stwierdził, jest "zdezintegrowane", a wokół jest wiele "rozproszenia i samotności". Franciszek apelował o troskę o młode pokolenia i o to, by z miłością wprowadzać je w życie. "Jakże wiele dzieci dzisiaj, idąc na własną rękę, traci orientację, uważa siebie za mocne, a gubią się - za wolne, a stają się niewolnikami" - zauważył. Jak mówił, wiele osób, zapominając o miłości matczynej, żyje zagniewanych i obojętnych na wszystko. "Iluż niestety reaguje na wszystko i na wszystkich z gniewem i złośliwością! Okazywanie zła czasami wydaje się nawet oznaką siły. Ale to tylko słabość" - dodał. Wyraził przekonanie, że trzeba uczyć się od matek, iż "heroizm polega na dawaniu siebie, siła na okazaniu litości, mądrość na łagodności". Papież żartuje: Jak na kanonizacji Zwracając się do wiernych zebranych na modlitwie Anioł Pański w południe we wtorek na placu Świętego Piotra Franciszek przypomniał, że papież Paweł VI ustanowił 1 stycznia Światowym Dniem Pokoju. W tym roku obchodzony jest on po raz 52. pod hasłem: "Dobra polityka służy pokojowi". "Nie myślmy, że polityka zastrzeżona jest tylko dla rządzących; wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za życie miasta, za dobro wspólne i także polityka jest dobra w takiej mierze, w jakiej każdy wnosi swój wkład w służbę pokojowi" - mówił papież. Podziękował za noworoczne życzenia prezydentowi Włoch Sergio Mattarelli. "Niech Bóg błogosławi zawsze jego wzniosłą i cenną służbę na rzecz narodu włoskiego" - dodał. Wyraził następnie uznanie dla licznych inicjatyw na rzecz pokoju, zorganizowanych w Nowy Rok na świecie przez różne wspólnoty kościelne. Franciszek modlił się o to, aby wierzący przyczyniali się każdego dnia do budowy pokoju; "a to zaczyna się w domu, w rodzinie" - wskazał. "Życzę wam dobrego świętego roku" - powiedział. Patrząc na tłumy wiernych, przybyłych na plac Świętego Piotra, papież zauważył: "Jakby to była kanonizacja". Rano w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi Franciszek odprawił mszę w bazylice watykańskiej. Mówił o znaczeniu postawy "zadziwienia wobec niespodzianek Boga". Potrzebuje tego także jego zdaniem Kościół. "W przeciwnym razie grozi mu, że będzie przypominał piękne muzeum przeszłości - Kościół-muzeum" - ostrzegł.