Dwóch funkcjonariuszy patrolowało w niedzielę ulice w dzielnicy Bronx. Około godz. 3 nad ranem usłyszeli strzały i zobaczyli nastolatka, później zidentyfikowanego jako Shaaliver Douse, który gonił uciekającego mężczyznę. Chłopak wymachiwał bronią i w końcu strzelił do uciekającego. Nie zareagował na krzyki policjantów, którzy kazali mu się zatrzymać. Gdy ten tego nie zrobił, jeden z funkcjonariuszy użył broni. 14-latek zginął na miejscu. Jest to najmłodsza osoba, która zginęła z rąk policji w Nowym Jorku. Obaj policjanci trafili do szpitala z powodu szoku.