Według telewizji CNN w nocy z czwartku na piątek kontynuowano ostrzał rakietowy terytorium Izraela ze Strefy Gazy. - W nocy przeprowadzono 130 ataków na Izrael - poinformował rzecznik resortu, Islam Szawan, dodając, że rano miały miejsce kolejne "dziesiątki ataków". Informację tę potwierdzają reporterzy agencji AFP w mieście Gaza. Izraelskie pociski zniszczyły budynek administracyjny MSW w dzielnicy Gazy zwanej Tel al-Hawa. Świadkowie, na których powołuje się AFP, twierdzą ponadto, że zniszczeniu uległy również poligony palestyńskich ugrupowań zbrojnych. Armia izraelska poinformowała, że "ataki (na Strefę Gazy) są kontynuowane". Od rozpoczęcia w środę po południu operacji "Filar Obrony", w ramach której izraelskie siły zabiły szefa operacji wojskowych Hamasu Ahmeda al-Dżabariego, przeprowadzono 466 ataków - dodał. Ponadto "11 pocisków zostało wystrzelonych ze Strefy Gazy od północy w czwartek i 280 od początku działań, z czego 131 zostało przechwyconych przez +Żelazną Kopułę+ (izraelski system obrony antyrakietowej)" - dodał izraelski rzecznik. Bilans ofiar śmiertelnych obecnej, trwającej od środy, fazy konfliktu to 19 Palestyńczyków, w tym dzieci, i 3 Izraelczyków. W piątek ma przybyć do Strefy Gazy premier Egiptu Hiszam Mohammed Kandil, aby zademonstrować poparcie Egiptu dla Palestyńczyków. Wysoki rangą przedstawiciel rządu Izraela poinformował, że na czas jego wizyty zawiesi ataki na Strefę Gazy pod warunkiem, że w tym czasie nie spadną stamtąd na Izrael żadne pociski. - Premier Benjamin Netanjahu przychylił się do prośby Egiptu, by wstrzymać wszystkie operacje wojskowe na czas wizyty egipskiego premiera - podał urzędnik, dodając, że wizyta ta ma potrwać około trzech godzin.