Mary Gatter, która jest prezesem Rady Medycznej Dyrektorów w Planned Parenthood Federation of America, to ta sama pracownica, która we wcześniej ujawnionych filmikach mówiła o chęci kupna samochodu marki Lamborghini z zysków ze sprzedaży tkanek abortowanych dzieci. W nowym wideo dziennikarz działający incognito proponuje Gatter 50 dolarów za tkanki jednego płodu; ona odpowiada na to, że to za mało i jest to raczej cena sprzed 12 lat. Następnie przedstawicielka Planned Parenthood pyta dziennikarza, w jakim wieku tkanki chce kupić i jak dużo, dodając, że dysponują płodami abortowanymi do 16 tygodnia ciąży. Gatter przyznaje także, że zajmowała się podobną sprzedażą szczątków dzieci w Los Angeles, i mówi: "jestem temu oddana, myślę, że to świetny pomysł". Informuje też dziennikarza, że to zatrudniony przez niego technik medyczny będzie musiał przychodzić do Planned Parenthood i pobierać interesujące go organy, takie jak płuca czy mózg, bo nie będą się tym zajmowali jej pracownicy. Podany tu zostaje przykład "świetnej pracownicy firmy Novagenix", która przychodziła i pobierała organy od dzieci abortowanych do 24 tygodnia ciąży. Zgodnie z prawem federalnym Planned Parenthood może występować o zwrot kosztów pobierania organów, ale postanowiła, że nie będzie tego robić. W związku z tym firmy takie jak Novogenix czy Stemexpress wysyłają tam swoich pracowników. Planned Parenthood ma sieć klinik w całych USA; wykonuje się w nich najwięcej aborcji w tym kraju.Jedną z obietnic wyborczych prezydenta Donalda Trumpa było zaprzestanie ich finansowania ze środków pochodzących z pieniędzy podatników. Z Waszyngtonu Joanna Korycińska (PAP)