- Myślę, że w poniedziałek ministrowie i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell dadzą polityczny sygnał, jeśli chodzi o nowe sankcje na Rosję. Prace trwają. Chodzi o sankcje personalne. W mojej opinii są (one) przesądzone - twierdzi unijny dyplomata. Dyskusja ministrów będzie dotyczyła wyników niedawnej wizyty Borrella w Moskwie. Hiszpan ma przedstawić jej szczegóły. Podczas jego wizyty Rosja wydaliła trzech unijnych dyplomatów - z Polski, Niemiec i Szwecji - a szef rosyjskiego MSZ Sergiej Ławrow na konferencji z Borrellem w mocnych słowach krytykował UE, USA i Ukrainę. W stolicach unijnych zostało to odebrane jako afront wobec Unii i przejaw konfrontacyjnej postawy Rosji. W efekcie wizyta została powszechnie uznana w UE za porażkę Borrella. W efekcie szef dyplomacji UE po powrocie do Brukseli zapowiedział przedstawienie propozycji dotyczących nałożenia nowych sankcji na Rosję. Wydalenie dyplomatów z państw unijnych podczas mojej wizyty w Moskwie wskazuje, że władze Rosji nie chciały wykorzystać tej okazji do dialogu z UE - ocenił. Unia Europejska ponawia apel do władz Rosji Nawalny, którego w sierpniu 2020 roku próbowano otruć bojowym środkiem chemicznym, został zatrzymany przed miesiącem w Moskwie, po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie poddawał się leczeniu. Został aresztowany i osadzony w areszcie śledczym. Unia Europejska ponowiła w czwartek apel do władz Rosji o niezwłoczne uwolnienie Aleksieja Nawalnego po tym, jak nakazał to Europejski Trybunał Praw Człowieka. Na spotkaniu ministerialnym w Brukseli omawiana ma być też sytuacja na Białorusi, w tym skazanie dwóch dziennikarek telewizji Biełsat. Sąd w Mińsku skazał w czwartek Kaciarynę Andrejewą i Darię Czulcową na dwa lata pozbawienia wolności za prowadzenie relacji online z protestu. Według sądu są one winne organizowania działań naruszających porządek publiczny.