Zaprezentują oni ten lek w czasie dzisiejszych obrad XIV międzynarodowej konferencji na temat AIDS. Lekarstwo, będące "inhibitorem fuzji" jest pierwszym, którego działanie polega na uniemożliwieniu wirusowi HIV wnikania do komórek organizmu. XIV Międzynarodowa Konferencja na temat AIDS, światowej epidemii czoroby, która zabiła dotychczas 20 mln ludzi, rozpoczęła się wczoraj wieczorem w Barcelonie. Jeśli wirus HIV nie zostanie zatrzymany, niektóre państwa w Afryce mogą niedługo przestać istnieć. Skuteczna szczepionka przeciwko AIDS może powstać za cztery lata. Niesłychanie ostre przemówienie na uroczystości otwarcia konferencji wygłosił dr Peter Piot, dyrektor UNAIDS - ONZ-owskiego programu walki z AIDS - który zażądał od przywódców politycznych, by "dotrzymywali obietnic". - Na walkę z AIDS musimy znaleźć 10 mld dolarów i nie może to być przedmiotem negocjacji - powiedział. Tematem obrad w Barcelonie będzie stan badań naukowych nad lekami przeciwko AIDS, zwłaszcza szczepionką, nowymi środkami terapeutycznymi i uproszczeniem terapii antywirusowych. Na AIDS choruje na całym świecie ok. 40 mln osób . W ubiegłym roku 3 mln chorych zmarło, a 5 mln zaraziło się wirusem. Tylko 2 proc. wszystkich chorych otrzymuje odpowiednie leki. W Barcelonie zostanie zaprezentowany słynny środek T-20, który zabezpiecza komórki ludzkie przed zakażeniem wirusem HIV. Niestety, specyfik ten jest bardzo drogi, głównie dlatego, że otrzymywany jest bardzo skomplikowaną metodą. Podczas jego produkcji trzeba przeprowadzić aż 106 reakcji chemicznych. W Afryce HIV rozprzestrzenia się z niespotykaną prędkością i zagraża istnieniu niektórych państw. Groźba wymarcia wszystkich mieszkańców na AIDS wisi między innymi nad Botswaną. Eksperci biorący udział w konferencji alarmują: dzieci urodzone w Botswanie w 2010 roku dożyją najwyżej 27. roku życia! W innych krajach Afryki przeżyją nieco ponad 30 lat. W tym momencie na walkę z AIDS wydaje się ok. 3 mld dolarów rocznie.