Rezultaty dotychczasowego śledztwa wskazują, że głównym powodem tragicznego wypadku był stan upojenia alkoholowego Henry Paula - kierowcy mercedesa, którym księżna i jej przyjaciel uciekali przed grupą fotoreporterów. Okazało się jednak, że francuska policja mogła popełnić błąd. Eksperci twierdzą bowiem, że po wypadku pobrano 3 próbki krwi szofera, natomiast autorzy oficjalnego raportu powołują się aż na 5 próbek. Być może pomylono więc próbówki i poddano analizom krew kogoś innego. Krótko mówiąc, 9 lat po pamiętnej tragedii ciągle nie widać końca kontrowersji. Ojciec Dodiego - miliarder Muhammed al-Fayed ciągle utrzymuje, że tragiczny wypadek był wynikiem spisku, w który mogą być zamieszani nawet przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej.