Prokuratura bada okoliczności ataku w okolicy stacji kolejowej w Sarstedt w Dolnej Saksonii, gdzie w poniedziałek zmarł 61-letni mężczyzna raniony nożem. Okazało się, że ofiarą był właściciel pobliskiego hotelu, wykorzystywanego do kwaterowania uchodźców. Z ustaleń śledczych wynika, że 35-letni pochodzący z Iraku mieszkaniec hotelu wdał się w sprzeczkę z właścicielem obiektu, po czym dźgnął go nożem. 61-latek zmarł na miejscu. "W pobliżu miejsca zdarzenia znaleziono nóż, lecz śledczy nadal nie są pewni, czy było to narzędzie zbrodni" - informuje "Spiegel". Atak nożownika w Dolnej Saksonii. Śledczy ujęli sprawcę Do ataku doszło w poniedziałek rano w Dolnej Saksonii, na południe od Hanoweru. Początkowo napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Służby prowadziły obławę. Dzięki zeznaniom świadków i nagraniom z monitoringu śledczy jeszcze tego samego wieczoru namierzyli podejrzanego. Mężczyzna został aresztowany ok. godz. 21:15 w Sarstedt, na terenie należącym do firmy. Niemcy. Tragiczna seria. Kolejne ataki z użyciem noża Po tragedii w Solingen, gdzie podczas letniego festiwalu 26-letni Syryjczyk ranił śmiertelnie trzy osoby, w Niemczech dochodzi do kolejnych ataków z wykorzystaniem noża. Tylko w ostatnim tygodniu sierpnia w Berlinie doszło do tragicznych w skutkach ataków: w środę 33-letnia kobieta zginęła z rąk byłego męża, który zaatakował ją nożem. Raptem dwa dni później inna kobieta została zaatakowana nożem w korytarzu wieżowca. Mimo szybkiej reakcji, ranna zmarła w szpitalu w wyniku poniesionych obrażeń. Służby zatrzymały sprawcę dopiero kolejnego dnia. Źródło: "Spiegel" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!