Choć od kilku dni nie udało się odnaleźć w gruzach nikogo żywego. międzynarodowy zespół liczący 600 ratowników nie traci jednak nadziei i kontynuuje poszukiwania. Nadal na liście zaginionych jest około 200 nazwisk. Identyfikacja ofiar jest powolna i trudna, a na liście zaginionych są też ci, których jeszcze nie zidentyfikowano. Premier Nowej Zelandii John Key poinformował w niedzielę o pierwszym pakiecie pomocowym przeznaczonym dla zniszczonego miasta: są to subsydia dla pracodawców warte 90 mln dol. Pozwolą one wypłacać pensje 50 tysiącom osób, które nie mogą iść do zniszczonych przez wstrząs miejsc pracy. W mieście cały czas dochodzi do plądrowania sklepów i domów, mimo zwiększenia na ulicach obecności wojska i policji. Według inżynierów zniszczone centrum Christchurch kompletnie nie będzie się nadawało do użytku przez wiele miesięcy; co najmniej jedną trzecią budynków trzeba będzie wyburzyć i odbudować.