Propozycja ma duże szanse na akceptację przez kraje członkowskie UE, bowiem - jak twierdzą źródła w reprezentującej je Radzie UE - "wszyscy są już zmęczeni tematem". "W dodatku niemieckie przewodnictwo traci już cierpliwość do sporów o definicję wódki" - dodają inne źródła dyplomatyczne w Brukseli. Niemcy proponują podział wódki na dwie kategorie. Produkowana z surowców "tradycyjnych", czyli - tak jak w Polsce - z ziemniaków i zboża, byłaby nazywana po prostu wódką. Skład wódek z innych surowców, a także wódki "tradycyjnej" z dodatkami smakowymi, musiałby być wykazany gdzieś na butelce. Rzecz w tym, że producent będzie miał pełną swobodę, jak to zrobi. "Unijne normy mówią tylko tyle, że skład musi być podany w sposób zrozumiały i czytelny. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by napis "wyprodukowano z bananów" pojawił się np. na korku czy dnie butelki" - ironizują zachodnie źródła w Radzie UE. Zastrzeżenia do propozycji wyraziły Polska i Litwa, które domagają się, by mianem wódki można było nazywać jedynie tradycyjnie wytwarzany alkohol. Dania i Szwecja także krytykują niemiecką propozycję twierdząc dodatkowo, że zaproponowane oznakowanie wprowadza w błąd konsumentów. Pozostałe delegacje - wynika z nieoficjalnych informacji - są skłonne zgodzić się na nową definicję. Jest ona korzystna dla Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, gdzie na dużą skalę wytwarza się wódkę z surowców "nietradycyjnych", jak winogron czy bananów. Polska deklaruje, że zgadza się na nazywanie alkoholu produkowanego z surowców innych niż zboża i ziemniaki (a także melasa z buraków cukrowych) "wódką" pod warunkiem, że będzie ona wyraźnie oznaczona jako "nietradycyjna". Nie ma jednak wystarczającej większości blokującej w unijnej Radzie Ministrów, by sprzeciwić się proponowanym przez Niemcy zapisom. Zmiany będzie mógł wprowadzić Parlament Europejski, który ma głosować w sprawie rozporządzenia o alkoholach spirytusowych najwcześniej podczas kwietniowej sesji plenarnej w Strasburgu. Biorąc pod uwagę wynik dotychczasowych prac w komisjach wątpliwe jest jednak, by eurodeputowani wprowadzili poprawki ograniczające definicję wódki do alkoholu wytwarzanego z ziemniaków, zbóż i melasy. 90 proc. wódki na świecie produkuje się ze zbóż i ziemniaków.