Marszałek przebywa w rosyjskiej stolicy z dwudniową oficjalną wizytą na czele delegacji Senatu. Sprawa kwietniowych uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej oraz majowych obchodów w Moskwie 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami była m.in. tematem wtorkowej rozmowy marszałka z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Na pytanie, czy Ławrow przedstawił rosyjską wizję uroczystości katyńskich, Borusewicz odpowiedział: "Ja nie przyjechałem tutaj, żeby negocjować jakiekolwiek ustalenia w sprawie uroczystości. Rozmawiałem o tej kwestii z ministrem Ławrowem w takich ogólnych kategoriach - stwierdziłem, że dobrze się stało, że takie zaproszenie zostało wystosowane". Nawiązując do sprawy uroczystości 9 maja w Moskwie, Borusewicz powiedział, że nie wiadomo na razie, kto przyjedzie ze strony polskiej. - Ja o tym mówiłem w takim kontekście, że chcielibyśmy, aby uroczystości te dostrzegały także rolę Polski w zwycięstwie i rolę Polski w wojnie z hitlerowskimi Niemcami - podkreślił. Zauważył następnie, że "Polska miała wówczas czwartą pod względem liczebności armię". -Walczyliśmy od samego początku do samego końca i to powinno zostać dostrzeżone - zaznaczył Borusewicz. Na pytanie, czy sam wybiera się na kwietniowe uroczystości, marszałek odpowiedział: "W Polsce też powinien pozostać ktoś z najwyższych władz. To nie są wyścigi. Taka uroczystość powinna być godna". Dodał, że podobnie jest z obchodami majowymi. - Na te uroczystości otrzymałem zaproszenie od przewodniczącego Rady Federacji Siergieja Mironowa. Odpowiedziałem mu, że zobaczę, kto pojedzie. I 10 kwietnia i 9 maja ktoś z najwyższych władz powinien zostać w Polsce - zaznaczył. Marszałek rozmawiał też z ministrem Ławrowem o współpracy polsko-rosyjskiej, w tym zwłaszcza o współpracy parlamentarnej i w ramach Forum Regionów Polski i Rosji. Forum to inicjatywa polegająca na zacieśnieniu dwustronnych stosunków na poziomie regionalnym; patronują jej Senat i Rada Federacji. Jak zaznaczył Borusewicz, Ławrow mówił w rozmowie z nim o - jak to ujął - "świetnych stosunkach gospodarczych i wysokiej wymianie (handlowej) z Polską". Zdaniem polskiego marszałka, rozmowa była "bardzo dobra i konstruktywna". Przed wyjazdem do Moskwy Borusewicz powiedział dziennikarzom, że będzie starał się o wsparcie inicjatywy Forum Regionów przez rosyjskie MSZ. - Deklaracja rosyjskiego MSZ, że będzie wspierać Forum, oczywiście jest i ocena tego Forum przez ministra Ławrowa jest bardzo dobra - zapewnił marszałek we wtorek w Moskwie. Następnie powiedział: "Oczekiwania jednak są chyba zbyt duże, gdyż Forum nie jest w stanie zastąpić różnych innych instytucji, choćby zajmujących się kontaktami gospodarczymi. Forum ma, i chcę, żeby tak pozostało, charakter samorządowy". Na pytanie o to, z jakich konkretnych działań w ramach Forum jest zadowolony i dlaczego, Borusewicz odparł: "Jestem zadowolony z I Forum Regionów w Moskwie (we wrześniu zeszłego roku), które, ku mojemu zaskoczeniu, miało olbrzymią frekwencję". "Przyjechałem z najważniejszymi samorządowcami regionów - przyjechało aż 14 marszałków. To zainteresowanie Forum było dla mnie zaskakujące. Przyszli ludzie kultury, rektorzy uniwersytetów, przedsiębiorcy" - mówił. Na koniec podkreślił, że widzi olbrzymie zaangażowanie w tę inicjatywę całej grupy deputowanych z Rady Federacji oraz samego jej przewodniczącego Siergieja Mironowa. W Moskwie marszałkowi Borusewiczowi towarzyszy grupa senatorów - członków Polsko-Rosyjskiej Grupy Parlamentarnej. Senatorowie, którzy do stolicy Rosji przybyli już w poniedziałek, spotkali się tego dnia i również we wtorek z Rosyjsko-Polską Grupą Parlamentarną, utworzoną w Radzie Federacji rosyjskiego parlamentu. Ambasador Polski w Rosji Jerzy Bahr wydał we wtorek wieczorem kolację z okazji wizyty delegacji Senatu z marszałkiem Bogdanem Borusewiczem na czele. Kto powinien jechać do Katynia - Tusk czy Kaczyński?