Do "złamania przepisów" doszło w niedzielę w meczu o brązowy medal. Norweżki przegrały spotkanie z Hiszpankami, a dodatkowo zostały ukarane za nieodpowiedni strój. W oficjalnym oświadczeniu EHF wskazywało, że założenie szortów zamiast bikini nie jest zgodne z regulacjami określonymi w regulaminie Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej. "Komisja Dyscyplinarna postanowiła nałożyć grzywnę w wysokości 150 euro na zawodniczkę. W sumie to 1500 euro" - przekazano w poniedziałek. Najnowsze informacje z Igrzysk Olimpijskich - Sprawdź "Najważniejsze to czuć się komfortowo" Jeszcze przed spotkaniem norweska federacja zapowiedziała, że jest gotowa zapłacić karę. Szef związku Kare Geir Lio w rozmowie z agencją AFP dodawał jednak, że możliwy wybór miedzy szortami a bikini powinien zostać zapisany w regulaminie. - Najważniejsze jest to, żeby sportowcy czuli się komfortowo w tym, co grają - zapewnił. BBC News wskazuje, że reprezentacja Norwegii jeszcze przed rozpoczęciem zawodów wystosowała do europejskiej federacji wniosek, o przyzwolenie na granie w krótkich spodenkach. Choć EHF prośbę odrzuciła, to władze związku zapewniły, że możliwa zmiana będzie przedmiotem dyskusji w najbliższych miesiącach. - EHF jest zobowiązana do podjęcia tematu w interesie federacji członkowskich. Należy jednak zaznaczyć, że zmiana przepisów musi odbyć się na poziomie IHF (Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej) - przekazał AFP rzecznik EFH Andre Barringer.