Norwegia: Znaleziono ciało trzeciej ofiary osunięcia się ziemi w Ask

Aktualizacja

Norweska policja poinformowała w sobotę o znalezieniu z pomocą psów tropiących ciała trzeciej ofiary osunięcia się ziemi w miasteczku Ask w pobliżu Oslo. Trwają poszukiwania pozostałych siedmiu zaginionych.

Druga śmiertelna ofiara osunięcia ziemi w norweskim Ask.
Druga śmiertelna ofiara osunięcia ziemi w norweskim Ask.NTB TOR ERIK SCHROEDERAFP

- Ciało osoby znajduje się w tym samym budynku, w którym znaleźliśmy dziś zwłoki innej ofiary. Ratownicy wciąż pracują nad jego wydobyciem - przekazał Roy Alkvist z norweskiej policji.

W piątek i sobotę w gruzowisku powstałym ze zniszczonych domów znaleziono ciała dwóch innych ludzi. Nie ujawniono szczegółów dotyczących płci ani wieku osób, które zginęły. Zapewniono, że akcja ratownicza trwać będzie do godz. 2 w nocy w niedzielę.

W rejonie osuwiska pracują zespoły ratowników z psami. Wcześniej z powodu możliwości wystąpienia dalszych osuwisk ziemi akcja ratownicza odbywała się głównie za pomocą helikopterów oraz dronów. Użyto w niej także kamer termowizyjnych.

Początkowo poszukiwano 26 osób, ale z czasem okazało się, że większość zaginionych odnalazła się w innych miejscach, niż w rejonie osuwiska.

Bilans katastrofy w Ask to także co najmniej 10 osób rannych, 31 zawalonych domów mieszkalnych oraz dziewięć innych budynków. Ewakuowano ponad 1000 osób. Trwa zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy dla poszkodowanych, którzy stracili dorobek całego życia.

W środę nad ranem część miasteczka zapadła się pod ziemię, a niektóre domy dosłownie zawisły na krawędzi zbocza, powstałego w wyniku osunięcia ziemi. Dziura ma 700 metrów długości oraz 300 szerokości. W rejonie Ask występują złoża gliny. W ostatnim czasie w tej części Norwegii padały obfite deszcze.

Norwegia: Poszukiwania zaginionych po osunięciu ziemi

Po osunięciu się ziemi w miejscowości Ask nieopodal Oslo, do jakiego doszło w środę rano, zaginionych wciąż pozostaje 10 osób. Ratownicy nie natrafili dotąd w rejonie katastrofy na żywe osoby ani ich ciała.

Akcja ratownicza trwała całą noc, ale z powodu możliwości wystąpienia kolejnych osunięć wejście ratowników do powalonych domów nie jest możliwe. Podjęto próbę z psem tropiącym. Jil YnglandPAP/EPA
- Musimy być ostrożni, ziemia wciąż się porusza - oświadczył szef zespołu ratowników Dag Andre Sylju. Poszukiwania trwają głównie za pomocą helikoptera, kamer termowizyjnych oraz dronów.Fredrik HagenPAP/EPA
Zdjęcia z miejsca katastrofy naturalnej wyglądają dramatycznie. Część miasteczka zapadła się pod ziemię, a niektóre domy dosłownie zawisły na krawędzi. Dziura ma 700 metrów długości oraz 300 szerokości.Jil YnglandPAP/EPA
Lokalna policja zaapelowała do mieszkańców okolicy, aby zrezygnowali z fajerwerków przy powitaniu Nowego Roku. Nawet najmniejszy wstrząs może wywołać kolejne osunięcia.Terje BendiksbyPAP/EPA
Dotychczasowy bilans katastrofy to co najmniej 10 osób rannych, 31 zawalonych domów oraz dziewięć budynków. Ewakuowano 900 osób. W wielu gospodarstwach pozostawiono zwierzęta, które wymagają nakarmienia i opieki.Fredrik HagenPAP/EPA
Gazeta "VG" podała, że już w 2005 roku powstał raport, w którym stwierdzono, że rejon Ask w gminie Gjerdrum jest zagrożony osunięciem się ziemi i nie powinno się na tym terenie wydawać pozwoleń na budowę.Fredrik HagenPAP/EPA
Jak podała norweska telewizja TV2, wśród 10 osób, z którymi wciąż nie ma kontaktu, jest mężczyzna, kobieta w ciąży oraz ich 2,5-letnia córka.Fredrik HagenPAP/EPA
Początkowo poszukiwano 26 osób, ale z czasem okazało się, że większość zaginionych odnalazła się w innych miejscach niż w rejonie osuwiska. Fredrik HagenPAP/EPA
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?