Norweskich celników zainteresował nietypowy ładunek samochodu z łotewską rejestracją, jakim była zaplombowana trumna. Kierowca tłumaczył, że przewozi do kraju ciało obywatela norweskiego, który zmarł podczas wizyty na Łotwie.To tłumaczenie, nie poparte dokumentami, wydało się jednak Norwegom podejrzane i postanowili prześwietlić trumnę. Okazało się, że zamiast nieboszczyka mieści ona 20 tysięcy papierosów i kilkadziesiąt litrów spirytusu. Spirytus był też ukryty w innych schowkach samochodu. W sumie w pojeździe znaleziono 473 litry czystego spirytusu.Kierowca został zatrzymany przez policję i oczekuje na sprawę sądową w areszcie.