Zanosi się więc na powtórkę z 4 listopada 2008 roku, kiedy to noc wyborczą Baracka Obamy zorganizowano w parku Granta w centrum Chicago. Ludzie na całym świecie oglądali jak 240-tysięczny tłum mieszkańców rodzinnego miasta Obamy świętował jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich. W odróżnieniu od parku położonego w śródmieściu, hala centrum wystawienniczego McCormick Place nie będzie w stanie pomieścić takiego kilkusettysięcznego tłumu, ale z całą pewnością łatwiej będzie zabezpieczyć imprezę. McCormick Place zdał egzamin w czasie majowego szczytu NATO z udziałem prezydentów i przywódców kilkudziesięciu państw. Szczyt Sojuszu Północno Atlantyckiego zabezpieczał Departament Bezpieczeństwa Krajowego i służby ochrony prezydenta wspierane przez kilka tysięcy chicagowskich policjantów. Koszty zabezpieczenia wiecu wyborczego w zamkniętym pomieszczeniu na pewno będą niższe od organizacji otwartej imprezy dla większej liczby uczestników. Noc wyborcza Baracka Obamy zorganizowana w parku Granta kosztowała Krajowy Komitet Partii Demokratycznej 1,74 mln dol. Impreza w hali gwarantuje też, że jej przeprowadzenia nie pokrzyżuje pogoda. Początek listopada jest w Chicago zazwyczaj deszczowy i zimny. Obamie zależeć może na tym, by uniknąć sytuacji jaka miała miejsce na początku września na konwencji Demokratów w Charlotte w Karolinie Północnej. Planowane początkowo przemówienie prezydenta na otwartym stadionie przeznaczonym dla 74 tysięcy widzów zostało niemal w ostatniej chwili przeniesione do hali Time Warner Cable Arena, w której odbywały się obrady konwencji. Ponieważ hala przeznaczona była tylko na 20 tysięcy widzów, wielu zwolenników prezydenta Obamy, którzy mieli wziąć udział w wiecu, nie mogło się na nim ostatecznie pojawić. McCormick Place zaliczany jest do największych centrów wystawienniczych w Stanach Zjednoczonych. Kompleks budynków położony jest w pobliżu jeziora Michigan, około 4 km od centrum Chicago.