Określany przez kolegów jako ciepły i serdeczny, Edwards nigdy nie zamartwiał się tym, że jego dokonania naukowe przez wiele lat pozostawały niedocenione. "Jestem skrajnym socjalistą i nie będę ronić łez. Ale jeśli moglibyście sprawić, bym dostał Nobla to zróbcie to śmiało" - żartował w 2003 r. podczas rozmowy z dziennikarzem dziennika "The Times". Robert Geoffrey Edwards urodził się 27 sierpnia w 1925 r. w Manchesterze, jako syn Samuela i Margaret Edwardsów. Po ukończeniu szkoły średniej służył w armii brytyjskiej podczas II wojny światowej. Następnie kształcił się na wydziale rolnictwa na Uniwersytecie Walii w Bangorze (1948-51) i w Instytucie Genetyki Zwierząt na Uniwersytecie w Edynburgu (1951-57), gdzie w 1955 r. obronił pracę doktorską dotyczącą rozwoju zarodkowego myszy. Przez rok pracował w Kalifornijskim Instytucie Technologicznym (Cal Tech), zanim w 1958 r. dołączył do zespołu Narodowego Instytutu Badań Medycznych w Mill Hill w Anglii. Cztery lata później przyjął posadę na Uniwersytecie w Glasgow, ale w 1963 r. przeniósł się na Uniwersytet w Cambridge, gdzie kontynuował rozpoczęte w latach 50. badania nad procesem zapłodnienia u ssaków, w tym ludzi. Już wtedy zdawał sobie sprawę, że opracowanie metody zapłodnienia pozaustrojowego może pomóc w leczeniu niepłodności. W międzyczasie prowadził gościnnie badania na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa oraz na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Po powrocie do Cambridge zaczął wykładać fizjologię. Zajęcie to kontynuował do 1985 r. W 1968 r. spotkał ginekologa i położnika Patricka Steptoe, z którym wspólnie opracowali metodę zapłodnienia komórki jajowej przez plemnik poza organizmem kobiety (zapłodnienie in vitro). Po raz pierwszy udało im się to przeprowadzić w 1969 r. W 1972 r. para badaczy rozpoczęła prace nad wszczepianiem uzyskiwanych w ten sposób zarodków niepłodnym kobietom, które chciały zostać matkami. Początkowo, nie odnosili sukcesów. W 1978 r. zgłosiło się do nich małżeństwo - Lesley i John Brown, którzy przez dziewięć lat bezskutecznie próbowali spłodzić potomka. Dzięki zastosowaniu metody zapłodnienia in vitro 25 lipca 1979 r. urodziło im się pierwsze "dziecko z probówki" - dziewczynka Louise Brown. Wydarzenie to stało się medialną sensacją i rozpaliło debatę natury etycznej, a wielu liderów religijnych, duchowych oraz polityków zaczęło się domagać przerwania ich badań. Również wielu naukowców odnosiło się do nich sceptycznie. Gdy Brytyjska Rada Badań Naukowych odmówiła finansowania prac, naukowcy kontynuowali badania wyłącznie dzięki prywatnym funduszom. W 1980 r. Edwards i Steptoe założyli pierwszą klinikę wspomaganego rozrodu Bourn Hall w Cambridge. Dla Edwardsa, jednym z największych powodów do dumy była informacja o narodzinach w klinice tysięcznego "dziecka z probówki". Przekazał ją ciężko choremu Steptoe. "Nigdy nie zapomnę jego pełnych szczęścia oczu" - wspominał później Edwards. Steptoe zmarł dwa lata później, w 1988 r. Od tego czasu na całym świecie urodziło się ok. 4 mln "dzieci z probówki" i pojawiło się wiele modyfikacji metody zapłodnienia in vitro. W 1985 r. Edwards otrzymał posadę profesora medycyny reprodukcyjnej na Uniwersytecie w Cambridge. Cztery lata później przeszedł na emeryturę, ale jeszcze przez dwa lata pełnił funkcję dyrektora naukowego kliniki Bourne Hall. W latach 1984-86 był przewodniczącym Europejskiego Towarzystwa Reprodukcji Człowieka i Embriologii (European Society of Human Reproduction and Embryology). Jest członkiem kilku innych towarzystw, autorem licznych prac na temat zapłodnienia in vitro. W 2001 r. otrzymał prestiżową nagrodę Laskera - określana mianem amerykańskiego Nobla - za badania w dziedzinie medycyny klinicznej. W 2004 r. badacz gościł na ślubie Louise Brown, która dwa lata później urodziła syna Camerona, poczętego w sposób naturalny. Obecnie Edwards jest w złym stanie zdrowia, ale - jak napisano w oficjalnej informacji prasowej na internetowej stronie Nagrody Nobla - jego urzeczywistnione wizje "niosą radość milionom ludzi na świecie".