Monika Wróbel podkreśla, że niemieckie służby zrobiły wszystko, by wirus - jeśli się potwierdzi w badaniach - nie rozprzestrzeniał się na inne osoby. Zaznacza, że kobieta, która ma objawy, została odizolowana i trafiła do szpitala. Tam obowiązują wszelkie procedury, by nikt nie stykał się z jej płynami ustrojowymi. Rzeczniczka zaznacza, że kraje afrykańskie nie radzą sobie z epidemią, ale w Europie z pewnością będą przestrzegane wszelkie procedury. Tu nie byłby możliwy incydent ucieczki kilkudziesięciu osób ze szpitala - tak jak to miało miejsce w ostatni weekend w Liberii. W Berlinie do szpitala trafiła około 30-letnia kobieta, która może być zarażona wirusem. Wiadomo, że niedawno wróciła z jednego z krajów, w których rozprzestrzenia się Ebola. Liczba ofiar epidemii gorączki krwotocznej Ebola w zachodniej Afryce wrosła do 1229. Do tej pory odnotowano 2240 przypadków zarażenia się śmiertelnym wirusem.