"Okręty rosyjskiej i chińskiej marynarki wojennej biorą udział we wspólnych ćwiczeniach na Pacyfiku" - przekazało rosyjskie ministerstwo obrony. Komunikat resortu dotyczy "prowadzenia wspólnych patroli", ale z treści oświadczenia wynika, że okręty oprócz ćwiczeń z zakresu manewrowania i organizacji łączności, mają też trenować "praktyczny ostrzał artyleryjski". "Zadania patrolowania mają na celu wzmacnianie współpracy morskiej między Federacją Rosyjską i Chińską Republiką Ludową, utrzymanie pokoju i stabilności w regionie Azji i Pacyfiku, monitorowanie obszaru morskiego, a także ochrona obiektów morskiej działalności gospodarczej Rosji i Chin" - podkreśla rosyjski MON. Potężna broń na Pacyfiku Służby prasowe ministerstwa opublikowały nagranie z ćwiczeń. Widać na nim fregaty klasy Admirał Gorszkow. Rosja posiada na razie dwa okręty tego typu, pierwszy wszedł do służby w 2018 roku. Docelowo ma powstać 10 jednostek. Okręty są wyposażone między innymi w pociski dalekiego zasięgu Kalibr. Ponadto posiadają zapas torped Paket-NK, które mogą niszczyć zarówno wrogie okręty podwodne, jak i torpedy. Z kolei Chińczycy wysłali na ćwiczenia niszczyciele rakietowe typu 055. Posiadają pięć takich jednostek. To najnowsze chińskie okręty tej klasy. Wyposażone są w rakietotorpedy, pociski przeciwlotnicze dalekiego zasięgu, pociski przeciwokrętowe. Posiadają również zdolność do atakowania celów lądowych dzięki rakietom systemu CJ-10. Rosja i Chiny zacieśniają współpracę W czwartek prezydenci Rosji i Chin spotykają się w Samarkandzie w Uzbekistanie. Rozmowy Władimira Putina i Xi Jinpinga odbywają się w ramach szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Sam Putin ma się też spotkać z liderami Iranu, Kirgistanu, Pakistanu, Turkmenistanu, Azerbejdżanu, Turcji, Uzbekistanu i Indii. Rosyjski prezydent szuka sojuszników po tym, jak po jego agresji na Ukrainę, kraje Zachodu wprowadziły szereg sankcji przeciwko Rosji. Wcześniej udało mu się nawiązać współpracę między innymi z Iranem. Wiadomo, że rosyjscy żołnierze szkolą się w zakresie obsługi irańskich dronów bojowych, a linie lotnicze z Rosji dostały możliwość serwisowania swoich maszyn w irańskich centrach obsługi.