Podczas odpływu na plaży Coronado morze uchyliło rąbka długo skrywanej tajemnicy. "Mój Boże, to zarys statku. Niesamowite!" - dziwiła się jedna z mieszkanek. Jak się okazało był to wrak mierzącego ponad 90 metrów statku S.S. Monte Carlo. To jedyna taka okazja, by zobaczyć prawdziwy wrak. Aby wyjaśnić, jak się tu znalazł musimy się cofnąć do lat 30. ubiegłego wieku. Zarówno Coronado jak i całe USA wychodziły właśnie z okresu prohibicji, choć hazard i prostytucja wciąż nie zostały zalegalizowane. Kalifornijska mafia inwestowała więc w jednostki, na których powstawały salony hazardu.