Jeśli dzisiaj sąd religijny odrzuciłby apelację, Nigeryjka Safiya Yakubu Hussani zostałaby częściowo zakopana w ziemi, a chętni mogliby rzucać w nią kamieniami. Obrońca kobiety twierdzi, że niższy sąd religijny nie miał uprawnień do sądzenia tej sprawy. Mężczyzna wskazany przez Safiyę przyznał podczas śledztwa, że jest ojcem dziecka. Potem jednak wycofał się z tego zeznania. Wyrok wzbudził burzę protestów w Nigerii i poza jej granicami. Apele o ułaskawienie Safiyi napływają z całego świata. Także Polacy wysłali kilkadziesiąt tysięcy listów. W jej obronie wystąpił również prezydent Aleksander Kwaśniewski. Do licznych apeli dołączyli w sobotę także przywódcy państw Unii Europejskiej. W oświadczeniu wydanym na zakończenie dwudniowego szczytu w Barcelonie, przywódcy Piętnastki napisali, że "są głęboko zmartwieni wiadomością o grożącym kobiecie w Nigerii ukamienowaniu". Safiya Yakubu Hussaini, 30-letnia kobieta, rozwódka i matka 5-miesięcznego dziecka, została skazana 9 października 2001 przez sąd szariacki w mieście Gwadabawa w północnej Nigerii na śmierć przez ukamienowanie za cudzołóstwo. Według Shariackiego Kodeksu Karnego cudzołóstwo należy rozumieć jako przed- lub pozamałżeński stosunek seksualny. Jest szansa, że Safiya uniknie ukamienowania Być może uda się zmienić wyrok skazujący Safiyę na ukamienowanie za nieślubne dziecko - uważają nigeryjscy prawnicy. - Jestem optymistą. Myślę, że Safiya odzyska wolność - powiedziała Ifeoma Ihenacho, przedstawicielka organizacji walczącej o prawa jednostki. Pani Ihenacho swój optymizm opiera na argumentach, jakich chce użyć obrońca Safiyi. - Prawnik twierdzi, że niższy sąd religijny nie miał uprawnień do sądzenia tej sprawy. To oznacza, że wyrok śmierci nie ma mocy obowiązującej - mówi Ihenacho. Według obrony, niższy sąd religijny nie ma prawa sądzić spraw, w których zapadają najwyższe wyroki. Warszawa: Ponad 100 osób domagało się ułaskawienia Safiyi O łaskę dla nigeryjskiej kobiety Safiyi, skazanej przez sąd stanu Sokoto na śmierć za urodzenie nieślubnego dziecka, apelowało podczas pikiety w Warszawie ponad 100 osób. Pikietę ambasady Nigerii zorganizowała dzisiaj mnesty International. "Uwolnić Safiyę", "Każda matka może być na jej miejscu", "Kto jest bez winy", "Uwolnić", "Nie" - to hasła na transparentach, które trzymali protestujący. Oprócz nich był też transparent - zakaz kamienowania - przypominający znak drogowy. Kilka osób założyło czarne worki z napisem "SAFIja?".Do pikietujących wyszli pracownicy ambasady oraz konsul. Ambasada informuje, że prezydent Nigerii Oluseguna Obasanjo zgadza się z obrońcami praw człowieka, że trzeba ocalić Safiyę i publicznie apelował o litość dla niej.