Ogień objął co najmniej dziewięć budynków w ruchliwej handlowej dzielnicy. Ludzie w panice skakali z okien uciekając przed płomieniami. Fajerwerki wybuchały jeszcze długo po pojawieniu się ognia. Według świadków w pobliżu zgromadził się tłum gapiów. Z tego powodu strażacy zdołali dotrzeć na miejsce dopiero po godzinie. Akcję gaśniczą utrudniał gęsty dym. Szybko zabrakło wody do gaszenia pożaru i na pomoc zostało wezwane wojsko - relacjonowali przedstawiciele służb ratowniczych. Wielu ludzi, którzy przybiegli na miejsce, miało ze sobą pojemniki z wodą. Lagos zamieszkuje ok. 15 milionów ludzi. Miasto jest uważane za drugie największe, po Kairze, na kontynencie afrykańskim. Środa jest w Nigerii dniem wolnym, ale część sklepów było otwartych. Nie działała natomiast pobliska szkoła, w której w wyniku eksplozji z okien powypadały szyby.