Niecały tydzień po eksplozji w Abedże w wyniku, której zginęło ponad 250 osób, doszło do kolejnego wybuch, w odległości około 10 kilometrów od poprzedniego. Przewodniczący Południowego Lokalnego Rządu Warii, Joseph Otumara powiedział, że większość z zabitych to mieszkańcy terenów przylegających do rafinerii. Przyczyną wybuchu był nielegalny odwiert, który wykonali złodzieje ropy. Takie odwierty są w Nigerii plagą. Doprowadziły już do śmierci tysięcy osób.