O ataku i liczbie ofiar poinformowały władze Nigru w specjalnym komunikacie wydanym w czwartek wieczorem. Jak dotąd żadne ugrupowanie nie przyznało się do ataku, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że dokonała go któraś z grup powiązanych z Al-Kaidą. Jest to kolejny, trzeci w ostatnich tygodniach, atak dżihadystów w departamencie Tillaberi. 26 grudnia bojownicy Boko Haram przypuścili tam atak na konwój wojskowy armii Nigru. Zginęło 14 żołnierzy. Z kolei 10 grudnia, w tym samym regionie w walce z dżihadystami zginęło 71 żołnierzy nigryjskich, co było najbardziej krwawym aktem terrorystycznym w Nigrze od 2015 roku. Północ regionu Tahoua i sąsiedni region Tillaberi są ostatnio coraz częściej areną działań dżihadystów, którzy przedostają się tam z Mali. Nieszczelne granice między Nigrem, Mali i Burkina Faso powodują, że filie Al-Kaidy i Państwa Islamskiego zintensyfikowały ataki na tamtejsze cele wojskowe i cywilne. W październiku br. organizacjom humanitarnym zakazano odwiedzania niektórych tamtejszych obszarów bez eskorty wojskowej. Niger również stoi w obliczu zagrożenia na południowym wschodzie ze strony dżihadystów z Boko Haram i grup związanych z IS, które mają siedzibę w Nigerii, ale często dokonują ataków w sąsiednim Nigrze, Czadzie i Kamerunie. Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. Następnie rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części, a także sąsiedniego Nigru i Czadu w muzułmańskie państwa wyznaniowe. W wyniku islamistycznej rebelii w tym jednym z najludniejszych regionów Afryki zginęło wiele tysięcy osób.