- Nie mamy do tego odpowiednich środków - powiedział w środę wieczorem brytyjskiej stacji BBC minister spraw zagranicznych Nigru Mohamed Bazoum. Bazoum ma nadzieję, że Kadafi nie przybędzie do Nigru, choć nie wyklucza, że tak się stanie. - Nie ma jeszcze decyzji, czy pozwolimy mu zostać w naszym kraju, czy też przekażemy go Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze, którego jurysdykcję uznajemy - powiedział minister. Do stolicy Nigru, Niamey, dotarł natomiast libijski konwój wojskowy. - Ludzie, którzy przyjechali w tym konwoju, będą mogli sami zdecydować, czy pozostaną w Nigrze, czy też pojadą dalej - stwierdził Mohamed Bazoum. Przejściowe władze Libii zapowiedziały, że jeszcze w ten czwartek do Nigru uda się delegacja, która będzie próbowała skłonić rząd tego kraju do uszczelnienia granicy, by w ten sposób uniemożliwić Kadafiemu ucieczkę na lub przez terytorium sąsiada z południa.